[martaakow]

Napisane przez Kalioope

Ten wątek jest rewelacyjny! Wczoraj powinnam wziąć pierwszą tabletkę z nowego blistra i tego nie zrobiłam, nie mam tabletek, recepty a i nie załatwię tak na już, więc stwierdziłam, że przerzucamy się na gumki, czego bardzo się boję (ogólnie panicznie ciąży, nie chcę mieć dzieci). Tabsy brałam 9 lat. Tak sobie Was zaczęłam czytać i wielu objawów w ogóle nie łączyłam z tabletkami. Od +/- dwóch lat potrafiłam nagle wpadać w płacz z błahego powodu lub w ogóle bez, byłam nastawiona do wszystkiego i wszystkich anty, nic mnie nie cieszyło, robiłam awantury z niczego, cellulit, uczucie spuchnięcia i co najgorsze-nogi puchły tak, że odciskały mi się spodnie, skarpetki, nie miałam w ogóle kostek, niesamowity ból łydek Jak teraz czytam co piszecie to jestem w szoku.
Zobaczymy jak to dalej u mnie będzie, raczej muszę coś wymyślić bo gumkom do końca nie ufam i myślę, że będę się bardzo stresowała a przecież nie o to w tym wszystkim chodzi ;p dziś drugi dzień jak powinnam wziąć tabletkę, póki co latam co chwila to toalety jak nigdy.

Jest jeszcze spirala miedziana, bez hormonów. Ale musiałabyś doczytać o tej metodzie, ja o niej niewiele wiem.

My używamy gumek. Nie jest tak źle, jak myślałam.