Dot.: Ciągle wchodzę w toksyczne związki
Autorko. Wybacz, ale brzmisz jak typowa Karyna, o ile zwyczajnie nie trolujesz. Pchasz się ciągle w przemocowe związki, nie potrafisz się uchronić przed ciążą, pomocy znikąd, do pracy iść nie możesz i pozostaje Ci tylko żerowanie za środki publiczne. Wybacz, ale jakoś mi Cię nie żal, bo sama doprowadziłaś się do takiej sytuacji, to ty jesteś za to odpowiedzialna. W Twojej sytuacji najlepszym wyjściem wydaje mi się, że dobrze by było jakbyś przemyślała oddanie dziecka do adopcji. Bo ona z taką rodziną albo raczej jej brakiem będzie miała ciężkie dzieciństwo i do tego bardzo złe wzorce. Dziwi mnie, że w ogóle zdecydowałaś się urodzić skoro to była wpadka.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
|