Jak odzyskać materiał od kamerzysty i nie płacić całej sumy?
Sytuacja wygląda tak - spodobała mi się Pani fotograf, za zestaw zdjęcia+film (jej chłopak krecil) chciała 5 tys, 2 tys przed, po otrzymaniu materialu 3tys. Liczylismy że jakosc filmu bedzie odpowiadać zdjeciom. Zdjecia cudne, ale film... jeszcze jak jest jasno to ujdzie ale później masakra, telefonem nagrałabym lepiej... Napisałam do Pani fotograf, bo bylismy załamani jakoscia dzwieku i w ogole montazem filmu. Napisalismy że chcemy aby film poprawił, powiedział, że poprawi i od tego czasu cisza (slub byl w lipcu).
Rozmawiałam z mężem i stwierdziliśmy, że moglibyśmy jeszcze dopłacić tysiąc jeśli da nam cały kilkunastogodzinny materiał, przekażemy go dalej do profesjonalistow ktorzy moze cos jeszcze uratuja i zrobią fajny film weselny. Znajomi mieli podobna sytuacje, ale niektorzy sa tak niesamowici, że z niczego zrobią super film.
Uważam, że jest to sprawiedliwe, film jest bardzo nieschuldnie nagrany, ale bysmy zaplacili kamerzyscie za dzien pracy, za nagranie.
Jak zaproponowac taka ugode? Boje sie tego, że beda chcieli cała pozostała sume -3 tys w zamian za cały material, a zwyczajnie nas na to nie stac...
|