[enterprisecat]

Napisane przez Szypaa

Hej, jestem strasznie zakłopotana. Tabletki biorę codziennie o tej samej porze. Wspolzylam z chłopakiem 26 września, jednak wszedł we mnie dosłownie na chwilę i zrezygnowaliśmy, przed tym doszedł poza mną. 27, dzień pozniej zaczęłam plamić, trwało to jeden dzień. Dziś, tj. 14 października powinnam dostać krwawienie z odstawienia. Jestem panikarą więc mam w domu zestaw testów ciążowych, jednak z aliexpress od rana pobolewa mnie brzuch, każdy test który wykonuje pokazuje wynik negatywny, jednak po wyschnięciu (ok 20 min) na każdym pojawia się druga cienka i ledwie widoczna kreska. Od godziny 14 plamie, jednak boje się że to tylko przez to że mogłam się tam uszkodzić przy dociekliwym sprawdzaniu czy krwawienie w końcu wystąpiło. Wierzyć wynikom testów czy jednak krwawieniu?

Naprawdę nie ma sensu robienie takiej ilości testów! I to w dodatku takich, do których można mieć wiele wątpliwości - skoro nie przekonał Cię jeden negatywny wynik, to nie ma po co tego ciągnąć. Co do drugich kresek - też mi się kiedyś takowa pokazała kiedy za długo przetrzymałam test. Trzeba zrobić, odczekać czas nakreślony w instrukcji i wyrzucić. Zamiast schizować lepiej obserwuj czy będą się powtarzać plamienia i, jeśli tak, umów się do lekarza. A krwawienie się pewnie rozkręci, pamiętaj, że nie każde krwawienie z odstawienia musi mieć taką samą intensywność