[justyna_g4]

Napisane przez __Paulinka__

śliczne!!!


Ja dzisiaj bylam na usg połówkowym Myslalam, że poznam płeć, ale nic z tego! za tatusiem jest taki uparty i caly czas mial skrzyzowane nóżki pani z każdej strony go podchodziła, ale dzieć chyba strzelił focha ale i tak śliczny dzieciaczek pił wody ruszał się jak szalony, ssał kciuka i leżal jak na wakacjach noga na noge i rączki pod głowe
Ale najważniejsze, że dzieciaczek zdrowy pięknie się rozwija, wszystkie wymiary ma dobre, więc jestem spokojna

Śliczne maleństwo. Najważniejsze że zdrowe. Moja mała też długo nie chciała pokazać płci. Doszłyśmy na mamusiowym do wniosku, że dziewczynki to wstydnisie. Zobaczymy czy się potwierdzi.

Napisane przez adoosienka

Cześć Dziewczynki
Wieeeem - nalezy mi się lańsko za moje nagłe zniknięcie przepraaszaaaam -najpierw przerowadzka i brak internetu, później brak czasu i praca, i taaak dalej :|

No ale do rzeczy - Kindziu dziękuję, że do mnie napisałaś i dodałaś mi odwagi, żebym do Was wróciła

Co u mnie? Z mężem układa się cudownie, mieszkamy sobie w naszych 52metrach i jest nam baaardzo dobrze do tego stopnia, że w listopadzie urodzi nam się dzidzia Tak- jestem w ciąży. Dziś idziemy na kontrolną wizytę do lekarza i znowu kłębią mi się w głowie dziwne obawy, czy wszystko jest w porządku (zawsze tak mam i nie wiem czy kiedyś minie)...
Bardzo tyję i mój brzuszek jest już spory nie wiem jak będę wyglądać za kilka miesięcy...

Tęskniłam za Wami ale obserwuję wiele z Was na FB i się cieszę razem z Wami

Witaj
Gratulacje maleństwa
Jeśli mogę coś poradzić apropo tycia to zrób sobie badania tarczycy bo zazwyczaj przy problemach z nią się dużo i szybko tyje w ciąży. Jeśli oczywiście nie robiłaś takich badań.

Napisane przez jagata

No ja sobie nie wyobrażam przeprowadzki do Warszawy bo tutaj są wszyscy znajomi, trochę rodziny tutaj też jest i w ogóle mieszkam tutaj prawie 10 lat trudno się stąd będzie wyprowadzić (o ile podejmiemy taką decyzję). Z drugiej strony jakby mąż mógł częściej bywać w domu, to...
ech...

Ja kocham miasta. Prawie 10 lat mieszkałam w Krk i mogłabym tam mieszkać. Ale przerażają mnie koszty utrzymania no i komunikacja miejska z wózkiem...wiem bo byłam niania i cieżko było. Co do stolicy to ja chętnie bym spróbowała ale akurat mój Tż jest jakby to nazwać regionalistą i nie wyobraża sobie wyprowadzić z naszych pagórków.

Napisane przez E87

Adosienka gratulacje!

Dziewczyny pomozcie
Moja kotka 2 dni temu przyniosla kleszcze na glowce. Wyciagnelam jej go, ale troszke go zostalo i teraz w tym miejscu i obok zrobily sie 2 strupki, czy mam z tym isc do weterynarza czy czekac az jej to odpadnie? Miala ktoras kiedys podobny problem? Od lat usuwam sama kleszcze i pierwszy raz mi sie zdarzylo, ze nie usunelam go calego

Ja nie raz mojemu wyciągałam i coś zostało, ale razem ze strupkiem wychodziło i nigdy nic kotu nie było. Nigdy nie zaszkodzi isć do weterynarza jak się martwisz.