[cocojamboxD]

Hej,
mam baardzo duże problemy z cerą, które zaczęły się mniej więcej w gimnazjum (teraz mam 20 lat). Moja skóra jest bardzo zanieczyszczona, niemal każdy por jest wypełniony bliżej nieznaną mi, białawą (ale nie ropną) i żółtawą substancją. Dodatkowo po bokach brody i w bruzdach, które biegną od skrzydełek nosa do kącików ust mam niczym nie wypełnione grudki. Dodatkowo często na całej twarzy pojawiają się płaty suchej skóry, mimo że piję dużo wody i używam kremów nawilżających. Mało tego, po dosłownie 5 minutach od zrobienia makijażu cała twarz pokrywa się grubą, tłustą warstwą łoju. Te problemy spędzają mi sen w powiek, ponieważ sprawiają, że chce mi się płakać gdy patrzę w lustro, nie jestem pewna siebie, unikam spotkań towarzyskich wszelkie maseczki, kremy itp. itd. nie dały oczekiwanych efektów. Czy któraś z was miała podobne problemy? Bardzo proszę o porady