[eeyesblue]

Napisane przez moonunit

Ja mam wole walki ale ona slabnie jak słyszę jak on krzyczy i marudzi Dam sobie kilka dni a w razie czego podam mm i spróbuję jakoś to przetrwać

to jest najgorsze właśnie jak dziecko się wścieka a ty masz mleko i co? nie chce, bo tylko krzyczy i się rzuca.. myślałam, że to kp jest łatwiejsze i tylko by przetrwać początek - złapanie, nawał a potem z górki a tu co rusz coś. a to kryzys, wscieki, częste jedzenie

Napisane przez moonunit

O jesu to jeszcze długa droga przed nami :-( wczoraj u nas już było lepiej i myślałam ze kryzys za nami Nie musialam dokarmiac małego po południu i było ok A dziś od rana masakra Mam tylko nadzieje ze jutro choć trochę będzie lepiej

Eeyesblue Oczywiście nie chce Ciebie namawiać ale jak podasz raz na jakiś czas mm żeby trochę odetchnąć to nie rób sobie wyrzutów Ja na początku sie zle z tym czułam ale później stwierdzilam ze jak bede wykonczona i sfrustrowana to będzie tylko gorzej dla malego bo nerwy beda sie na nim odbijac Jakakolwiek decyzję podejmiesz to będziemy Cie wspierać

właśnie miałam Ciebie pytać bo wiem, że czasem na noc dokarmialas? mnie chodzi o to czy ona po tym mm rzeczywiście pospi dłużej i konkretnie sobie poje.. tak jest u Ciebie? i dokarmiasz po cycu, tak? raz czy cała noc podajesz to mm?
nie chodzi nawet o wyrzuty, bo już mm dawałam kiedyś 2 dni jak bolal mnie ząb, te noce przetrwam jakoś, ale jeśli to będzie jeszcze nie wiem ile to długo mój organizm nie pociągnie..juz czuje się osłabiona i złapało mnie przeziębienie no i już nie wiem od czego ten wsciek, pobudki, 2 godzinne maratony usypiania, marudy, plus wolne przybieranie, może rzeczywiście się nie najada i trzeba ja dokarmiac? muszę spróbować