[Erena]

Napisane przez rainy_flower

Cześć, prosze doradzcie w kwestii sniadania. Po wstaniu ide pobiegac na czczo (nie jakies maratony,kondycja pozwala mi na ok 5 km) i dopiero jak wracam jem sniadanie: jesli zjem owsianke na mleku 3.5% z bananem i lyzka miodu, czy to dobre sniadanie? Chyba brakuje w nim bialka ale nie mam pomyslu jak je dodac,od rana konkrety nie przejda mi przez gardlo (typu jaja ryby mieso), tylko wlasnie wszelkie 'papki', zreszta nawet slodki omlet to nie jest dobry pomysl bo wole jajko wieczorem,no ile dziennie tych jajek mozna Czy jesli zrobie zmiane: owsianka na wodzie i dodam potem jogurt (6,5 g bialka na 100 g jogurtu) to bedzie dobrze? I czy nie bedzie brakowac tluszczy?

Pierwszy blad. Niech mnie ktos bardziej doswiadczony poprawi, jesli sie myle, ale nie biega sie i w ogole nie cwiczy na czczo, bo glowny efekt to katabolizm jak ta lala! Ja rozumiem, ze ciezko sie biega z wypelnionym zoladkiem, ale koniecznie przed biegiem cos trzeba "przetracic", nawet jesli ma to byc jakis domowy koktail albo odzywka bialkowa.

To, co podalas, to moim zdaniem fajna "baza" do sniadania, ale trzeba jeszcze troche dodac, zeby bylo pelnowartosciowe. Wlasnie bialko (jogurt ujdzie, jajo to juz w ogole bylby super pomysl - nie musisz robic omletu, mozesz jajko dorzucic do owsianki i chwile razem pogotowac). Jak dorzucisz jakies orzechy albo pestki (objetosciowo nie zrobi Ci to roznicy), to i tluszcze beda