[Personal_Jesus]

Napisane przez KarolinaK

Lulka katastrofa . Znalazłam jakis przepis z samej maki i gorącej wody nigdy więcej. Lepiło sie to do rak okrutnie. Musiałam dodać drugie tyle maki i nadal nie mogłam ich zlepić.
Wszystko sie lepiło do rak, blatu i do walka. Czy to wina ciasta czy blatu i walka .
Zrobiłam ale naprawde musiałam sie namęczy. Do tego nie polecam robic pierogów z dwulatkiem .

Tz wrocil juz do pracy, ja odwożę młodego do żłobka i lecę pobiegac . Ma nie padac wiec powinno byc przyjemnie.
Pierogi zamrozilam i nie wiem za bardzo co dzis na obiad zrobic smacznego. Moze zrobie te papryki faszerowane kasza i halloumi Pelagii i moze łososia do tego...

koniec kwarantanny, super
Ja zawsze robię pierogi tak, czyli ciasto to sama mąka, gorąca woda i oczywiście olej. I zawsze idealnie wszystko wychodzi