[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Nie korzystam z komunikacji miejskiej. Ostatnio najczęściej z pociągów, ale one właściwie potaniały, bo weszła promocja taniej z bliskimi czy coś takiego.
Wiadomo, że wzrost cen paliwa przyczynia się do wszystkiego, nie musisz mi takich oczywistosci pisać.
Czynsz mi wzrost o 100 zł, więc to też nie jest żadna tragedia. W porównaniu do ludzi którzy mają duże kredyty i wydają sporo na paliwo jestem w świetnej sytuacji, bo teraz z tym jest najgorzej. Po prostu. Jeszcze, bo planuje kredyt za 1,5 roku jak jeździłam do pracy 50 km w dwie strony to co chwilę przeżywałam ceny benzyny i byłam załamana.
Co do ciepła, to właśnie nic na to nie poradze, więc po co się martwić na zapas?Jeśli nawet cena ogrzewanie wzrośnie to na pewno nie będę miała takiego problemu jak osoby mieszkające w domach, ogrzewające węglem i płacące za to grube tysiące.
No i nie mam liczników ciepła w mieszkaniu, więc i tak nie mam nic do gadania w tej kwestii, muszę płacić solidarnie z całym blokiem, niezależnie od tego ile używam.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka