Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Polecane kosmetyki do cery tłustej trądzikowej ?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2019-10-04, 15:23   #9
de61b525ea9c27150559199fef5a08ffa7ef4799_5e45e32e63f12
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-07
Wiadomości: 503
Dot.: Polecane kosmetyki do cery tłustej trądzikowej ?

Cytat:
Napisane przez czarny_motyl Pokaż wiadomość
Polecam najpierw sprawdzić skład każdego kosmetyku przed zakupem aby się nie rozczarować jeszcze gorszym stanem cery.
Ale do sprawdzania składów trzeba mieć pewną wiedzę, to jest niemało czytania. Tak naprawdę nie trzeba z góry wykluczać SLES, parabenów, oleju mineralnego, a tylko na tym pewnie polega czytanie składów u większości ludzi
Cytat:
Napisane przez sorahxllow Pokaż wiadomość
Witam w wielkim skrócie jestem 20 letnim facetem pragnącym zadbać dokładniej o swoją skórę/twarz żeby przestać polegać stereotypowo "tylko na mydle" jak to u mężczyzn bywa.
Typ mojej skóry to tłusta trądzikowa.
Chciałbym do swojej codziennej pielęgnacji włączyć takie produkty jak:
żel do oczyszczania twarzy, tonik , krem oraz produkt do peelingu raz w tygodniu.
Pomimo wielu artykułów w internecie chce również zasięgnąć porady u zwykłych osób. Jakich firm unikać ? Jakie produkty sprawdzają się u was najlepiej ? Pragnę poznać wasze zdanie żeby nie tracić pieniędzy i czasu na produktach z noname'owych firm ponieważ nie znam się na branży kosmetycznej. Z góry dziękuje za jakiekolwiek opinie i polecenia
Tu się podpisuję pod którąś z powyższych wypowiedzi, że przy cerze trądzikowej warto rozważyć pomoc dermatologa. I to dobrego dermatologa, bo na różne kwiatki można trafić. Retinoidy zdziałają więcej niż wszystkie kosmetyki z drogerii razem wzięte (bardziej opłacają się finansowo i czasowo niż przerzucanie kolejnych nieskutecznych kosmetyków), ale są tylko na receptę.

A w jaki budżet uderzasz? Będzie łatwiej coś doradzić.

IMHO toniki nie są potrzebne. W przypadku cer problematycznych, wrażliwych, trądzikowych nawet lepiej zacząć od minimalizmu - wtedy łatwiej zrozumieć potrzeby swojej skóry i jak nie ma za dużo kosmetyków to w razie czego łatwiej wykluczyć te potencjalnie szkodliwe.

Szał na peelingi mechaniczne, te z drobinkami, już trochę podupada. Nadal mają dużo zwolenników, ale jednak zbierają coraz więcej przeciwników. Nie wiem jak bardzo trądzikowa jest twoja cera, ale przy większych problemach lepiej unikać tych drobinkowych peelingów i postawić na złuszczanie chemiczne, np. kwasami AHA.
I dobrze zacząć od małych stężeń niż od razu rzucać się na grubą artylerię
Dla brata (taki pryszczaty 22-latek) dałam kilka tygodni temu butlę toniku z 7% kwasem glikolowym z The Ordinary i muszę powiedzieć, że po tych kilku tygodniach (6-7, coś takiego) cera praktycznie całkiem mu się oczyściła. Jak się porówna cenę tego toniku z innymi preparatami kwasowymi, to cena per pojemność wychodzi mega korzystnie.
Jeszcze korzystniej jak się aplikuje rękoma a nie wacikiem, taki pro tip. Wacik chłonie dużo toniku, nie da się go całkowicie wykorzystać, dużo toniku wyrzuca się razem z wacikiem.
Brat akurat był ciekawy, czy da się coś zdziałać z jego skórą bez dermatologa - taka studencka cebula

Tylko przy kwasach jest jedno ale, trzeba korzystać z filtrów UV. I to wysokich filtrów, minimum SPF 30. Kwasy sprawiają, że skóra staje się wrażliwa na słońce jak nigdy wcześniej, można dostać jakichś paskudnych oparzeń słonecznych, trwałych zmarszczek - no ogólnie lepiej sobie tego nie fundować. W ogóle każdemu przydałoby się stosowanie wysokich filtrów UV przez okrągły rok, warto - nawet na tle cery trądzikowej można wiele tym zdziałać, słońce szkodzi.
Ciężko mi polecić jakiś jeden preparat jednak. Tu kwestia cenowa gra sporą rolę. Można kupić krem przeciwsłoneczny z Ziaji za ~12 zł, to chyba najtańszy typ, ale nie jest zbyt elegancki kosmetycznie, nawet wersja matowa nie jest matowa. Ogólnie to jest problem filtrów UV, że się świecą, błyszczą. Kobiety jeszcze mogą sobie przypudrować czy ukryć makijażem, tak że pod tym względem mamy trochę łatwiej
Z takich lepiej wyglądających na skórze przyzwoity jest filtr Photoderm Max z Biodermy (35-50 zł), płynny Anthelios z La Roche Posay (50-65 zł).

Ogólnie do matu nie ma co dążyć, zdrowa skóra to nawilżona skóra a nie matowa skóra. Tak że lepiej wybrać sobie jakiś krem nawilżający a nie matujący czy wysuszający. Tym bardziej, że nawilżona skóra lepiej sobie radzi z leczeniem niespodzianek, ranek, również lepiej chłonie nakładane kosmetyki, są bardziej skuteczne na nawilżonej skórze.
Próbując wysuszyć skórę tak naprawdę skórę się podrażnia, wywołuje stany zapalne (czytaj: pryszcze). To taki naturalny mechanizm obronny skóry - skóra sama próbuje naprawić tę suchość zwiększając produkcję sebum, czyli efekt zupełnie przeciwny od zamierzonego. Nawilżanie i ochrona przeciwsłoneczna potrafią ograniczyć przetłuszczanie, u mnie i u brata kwasy AHA też są tutaj bardzo pomocne.

Uważam, że solidną i wystarczającą trójcą jest żel do mycia + krem nawilżający + filtr UV. Nie wymieniłabym żadnego elementu tej trójcy na toniki czy inne produkty


A w kwesti żelów do mycia twarzy: wielu dermatologów poleca włączyć kwas salicylowy do pielęgnacji, nawet w tak szybkiej formie jak w żelu do mycia twarzy. Samodzielnie taki żel nie zdziała raczej cudów, nie będzie spektakularnych efektów po tygodniu stosowania, ale jest dobrym pomocnikiem
Sylveco ma w swojej ofercie żel rumiankowy z 2% kwasem salicylowym (przyzwoite stężenie ). W marketach czy rossmannach, hebe można też znaleźć taki pomarańczowy żel z Neutrogeny - ten chyba nie ma podanego stężenia kwasu salicylowego, ale jest nawet polecany w internetach (np. u dermatolog z YouTube Dr Dray) i trochę łatwiej dostępny stacjonarnie niż ten z Sylveco. Neutrogeny nie próbowałam, ale mój brat stosuje i nie narzeka. Ja stosuję właśnie ten z Sylveco i jest przyzwoity, dobrze czyści, nie za drastycznie, nie podrażnia mnie nawet jak mam wrażliwszą skórę po tretinoinie.
Ważne jest po prostu, żeby nie używać standardowego mydła do mycia twarzy, bo jest ono zbyt drastyczne, ma zbyt wysokie/zasadowe pH - podczas gdy skóra lubi lekko kwaśny odczyn pH. Traktując skórę cały czas "rypaczami", jakimś zasadowym mydłem osłabia się na jej naturalną barierę ochronną, ta bariera jest wtedy za słaba aby dobrze chronić przed czynnikami zewnętrznymi - brudem, bakteriami, etc.
de61b525ea9c27150559199fef5a08ffa7ef4799_5e45e32e63f12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując