2019-01-22, 16:56
|
#60
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Mroczne historie, kryminalne zagadki, urban exploring
Cytat:
Napisane przez chimay
|
Chyba tak. Nie pamiętam już nazwisk ani miejsca, zapadła mi w pamięć sama historia i jej tragiczny wydźwięk.
Nie udziela mi się jakoś ta fascynacja seryjnymi mordercami. Dla mnie to po prostu "jakiś czubek" i osoby, które miały w życiu ogromnego pecha, żeby na taką osobę trafić. Bardziej poruszają mnie właśnie takie historie zwykłych z pozoru ludzi, z których wychodzi coś okropnego w sprzyjających okolicznościach (np. jest jakiś konflikt, rewolucja, osłabia się władza państwa i bat nad głową). To też taka przestroga, że nigdy nie wiadomo, kto tak naprawdę sobie wewnętrznie przyswoił zasady moralne i wg nich postępuje, a kto po prostu nigdy nie miał okazji niczego komuś zrobić albo po prostu bał się konsekwencji. Przerażają mnie bardzo takie rzeczy, które się działy na Wołyniu i w Ruandzie, gdzie straszne rzeczy robili sobie sąsiedzi, a już jakiś tam Zodiak niekoniecznie. Szansę, że na niego trafie, są duże marniejsze niż trafienie szóstki w Lotka.
|
|
|