[PaulinciaKWC]

Napisane przez Hultaj

Brzmisz jakby ciebie przy tym nie było. Co za parcie z tym ślubem i wywalać najpierw hajsy na wesele skoro ani żadne z was nie pracuje ani nie pożyliście razem a takie są różnice u was w podstawach. Przecież takie wesele to też są pieniądze.

Ogólnie kłócisz się z nim o abstrakty takie same jakby się wkurzał że mu zabraniasz osiodłać rakietę i śmignąć na marsa. Facet jeszcze nie dostał pierwszej wypłaty a zakup mieszkania i to w stolicy wypasionego samochodu wakacje i opiekunka do dziecka to jego cele startowe.

No tak poza konkursem był ostatnio jakiś artykuł o zadłużeniach Kennedy wklejała
https://weekend.gazeta.pl/weekend/1,...y-wzielam.html

rekordzista lat 23 i dług z 3,5 mln. Jakoś to zrobił więc ogólnie trochę można się obawiać takiego wizjonerskiego męża.

---------- Dopisano o 19:17 ---------- Poprzedni post napisano o 19:07 ----------

No dobra żeby nie było baboli sprawdziłam pi razy drzwi i to bez wybitnych szczegółów w kalkulatorze i wyszło że za auto za 70 tyś na 5 lat miesięcznie np. 1400 zł. To co wy za samochód przepraszam chcecie kupić z ratą 2700 ?
Ty się czytasz w ogóle?

Jak czytam cos takiego to uwazam, ze dla niektorych nie ma ratunku

Mam 150 tysięcy długu. Często staję przed wyborem: kupić sobie nowe buty, bo te już się rozwalają, czy też wydać pieniądze na dziecko. Wiadomo, która z tych dwóch opcji zazwyczaj wygrywa. Na szczęście mogę liczyć na wsparcie rodziny - to zaleta posiadania siódemki rodzeństwa.

Niebawem składam wniosek o ogłoszenie upadłości konsumenckiej, bo przy moich zarobkach będę spłacać długi do końca życia. Na co dzień sprzątam i pobieram opłaty na targowisku miejskim, zarabiam najniższą krajową. Wiem, że mogłabym postarać się znaleźć jakieś lepsze zajęcie, ale w mojej sytuacji budżetówka to najlepsze wyjście. Przynajmniej mam umowę o pracę i prawo do urlopu.




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz