Dot.: Wrześniówki 2017 - 💗 część 7
Nie wiem, dla mnie jednak różnica jest. Co innego dać dziecko na adaptacje, na kilka godzin a co innego odrazu na cały dzień. Co innego wejść z nim do budynku,do szatni, przebrać. Pokazać salę mówiąc-zobacz ile dzieci, zabawek. Będziesz super się bawić. Teraz pójdziesz z ciocia a ja przyjdę po obiedzie. A co innego pokazać budynek z zewnątrz, dać dziecko w obce ręce przez próg, gdzie nawet sali na oczy nie widziało i totalnie nie wie gdzie ta osoba ja zaprowadzi. Po drugie. Wolałabym sama poznać panią, porozmawiać. Zapytać o kilka rzeczy. Zobaczyć jaka sala, jak wyposażona i w ogóle. Dla mnie to jest po prostu cyrk i tyle.
Marta brawo dla Zosi. Moja to jeszcze chyba z pół roku nosić bedzie. Po nocy pampers ciężki 🤣
|