[Klarissa]

Napisane przez mimiskierka

Witam!

Wchodzimy właśnie w II trymestr po okresie pewnej stagnacji łóżkowej coraz częściej pragnę pomiziać się z moim Tż. I tu właśnie zaczęło się najpierw przeszukiwanie internetu... aż doznałam mętliku w głowie. Zwłaszcza gdy przeczytałam poniższe zdanie na stronie ebrzuszek.pl
Drugi trymestr (...)
"Ze względu na zawarte w nasieniu prostaglandyny lepiej współżyć z prezerwatywą. Kobieta nie powinna też dążyć do osiągania pełnej satysfakcji, gdyż orgazm objawia się rytmicznymi skurczami macicy, które mogą zagrażać ciąży."
Trochę mnie zdziwiło, bo do tej pory nigdzie nie słyszałam ani nie czytałam o tym żeby kobieta w ciąży podczas seksu unikała orgazmu... Wręcz przeciwnie słyszałam o wyjątkowych i zwielokrotnionych orgazmach A jak to jest u Was z tym seksem w ciąży?

Jestem pod opieką 2 różnych lekarzy i akurat w kwestii seksu obie panie mówią to samo - jeśli sama kobieta ma ochotę, ciąża nie jest zagrożona to można normalnie się kochać. To współżycie z prezerwatywą to przesada, podobnie z orgazmem. To są za słabe czynniki aby wywołać poród przy normalnej ciąży. Przy ciąży zagrożonej trzeba wszystkie swoje poczynania konsultować z lekarzem, niestety. Moja koleżanka nie może uprawiać seksu od początku ciąży - jest podobnie jak ja w 7 mc. Czasem i tak bywa.