[justysiaa89]

Cześć [emoji4]

Sto lat mnie nie było, ale urlop nas pochłonął [emoji85] Jutro mąż po prawie 3 tygodniach wraca do pracy i płakać mi się chce [emoji23]

Ale skorzystaliśmy z tych dni, pogoda dopisała więc sporo czasu spędziliśmy na działce a jak byliśmy w domu to dziewczynki się basenowały na balkonie, byliśmy w Płocku i Toruniu, zaliczyliśmy tą sesję zdjęciową (nie mogę się doczekać efektów), codzienne lody to już tradycja [emoji5]

W czwartek miałam trochę relaksu u kosmetyczki na mani i pedi a w piątek byliśmy z mężem na grillu firmowym od niego z pracy, na początku się stresowałam bo nie znałam nikogo, mąż też pracuje tam dopiero 2 lata a zakład wielki ale potem było super, nawet tańce były [emoji12] Mieliśmy iść na jakieś 2 godzinki a byliśmy od 17 do prawie 22 a z dziewczynkami została moja mama [emoji4] Jak wróciliśmy to już spały, niestety Stefcia chyba w nocy nadrabiała z tęsknoty bo budziła się co godzinę [emoji19]


Oprócz tego mamy za sobą 2 tygodnie odpieluchowania starszej i strasznie się tego bałam a chyba idzie nam naprawdę dobrze, jestem z niej dumna jak łatwo załapała [emoji4]


Przepraszam że nie odniosę się do wszystkich Waszych postów ale za dużo tego, jedyne co to przeraża mnie to co piszecie o chorobach jak dziecko pójdzie do żłobka/przedszkola i strasznie się boję też jak u mnie w pracy będą reagować na moje chorobowe w razie co [emoji17]




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz