Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 156
|
Może i mnie się uda troszkę zmienić?:)
Witam
No i trafiłam tutaj, bo już mnie męczy myślenie o tym, co bym mogła w sobie zmienić - i tak zawsze kończy się na myśleniu, bo boję się czegokolwiek ze sobą zrobić Przeglądając wątki oraz metamorfozy innych doszłam do wniosku, że może ktoś i mi pomoże.. koniec wakacji to pora w sam raz na drobną odmianę jeszcze przed rokiem szkolnym
Od jakiegoś czasu marzy mi się grzywka.. ale biorąc pod uwagę, że mam włosy bardzo cienkie i naturalnie kręcone nie wiem czy to dobry pomysł Może poradzicie..?
Tak samo myślałam o jakimś innym kolorze włosów.
Aha, denerwują mnie też strasznie zakola, przez nie nie mogę wiązać ani zaczesywać włosów, bo wyglądam tragicznie
Poniżej zamieszczam odpowiedzi na pytania które wynalazłam w regulaminie, trochę zdjęć które są dosyć aktualne no i baardzo proszę o jakiekolwiek podpowiedzi. Aha, zdjęcia z prostymi włosami robione parę dni temu, wcześniej nie eksperymentowałam z prostownicą. Niestety widać, że nawet wyprostowane całkiem proste nie są a końcówki wyglądają nieciekawie...
1. Jak się opalasz - dosyć szybko, bywa, że najpierw na czerwono ale zazwyczaj nie zostaje mi ten potworny kolor na długo Odcień opalenizny myślę, że jest ciepły, ale mogę się mylić
2. Kolor oczu - szaro-zielone, dodam, że noszę soczewki kontaktowe co trochę rozświetla kolor. Oprawa oczu ciemna.
3. Piegi - brak.
4. Cera - taka no.. bardzo zwykła ^^ Ani jasna, ani ciemna... Niestety często się czerwienię, w zimę to już wogóle tragedia - buraczek
5. Naturalny kolor włosów - blond, ale nie jakiś ciekawy, taki szarawy...
6. Kolor ust (naturalny oczywiście) - też taki przeciętny, ani jasne, ani ciemne, średnie.
7. W jakich kolorach czujesz się dobrze, a które źle podkreślają Twoją urodę? Lubię czarny [bo wyszczupla ], niebieski, odcienie brązu i zieleni [oliwka, jasna zieleń], w bieli czuję się niezbyt ciekawie i nie lubię czerwieni - chociaż mówią, że mi byłoby ładnie, ja się przekonać nie umiem
__________________
Pędzę przez pokoje. Nie! – krzyczę – Nie!
Jestem niczym, dookoła mnie nie ma nic. Krzyczę.
Nie, nie. I zawsze tylko nie.
Piszę to na stołach, dywanach, obrazach, zeszytach i naczyniach.
Niech wszyscy to zobaczą. Nie, nie!
|