[JanekArche]

Też tam mam, ale to nie świadczy o żadnej chorobie.
Większość ludzi tam ma, to kwestia fizjologii. Jednemu bardziej tylko śmierdzi, innemu mniej.


Natomiast mam spostrzeżenia. Przez ostatnie trzy dni zaobserwowałem, że reakcje ludzkie są mniejsze gdy:


1. używam damskiego płynu do mycia i damskiego dezodorantu
2. nie przejadam się (pomimo iż przez weekend jadłem dwa razy duże ilości krewetek w sosie maślanym, kurczaka i inne rzeczy zawierające holinę)

3. nie używam perfum
4. zażywam duże ilości witaminy C oraz aspirynę (z uwagi na przeziębienie i to, że w pracy połowa ludzi choruje)



Wychodziłoby na to, że jeśli mam TMAu to raczej wersję nabytą. I chyba usuwalną.





czarnula, cieszę się, że poszłaś do psychiatry. Zastanów się jeszcze nad psychoterapią. Pomyśl - kto i kiedy powiedział Ci, że śmierdzisz. Trzeba to przepracować.
Dla mnie najgorszy tekst miał miejsce jakieś 14 lat temu, w liceum. Jedna laska powiedziała : "jak mu śmierdzi z buzi !!!"
Poza tym na lekcji rozmowa dwóch dziewczyn "co tak śmierdzi?" - "to jemu z ust".
I tekst jednego kolegi: "Janek to byłby fajny chłopak, ale mu śmierdzi z ust"
Akurat tamte smrody były spowodowane częściowo fizjologicznie: wstawanie o 4 rano, straszny stres, czas dojrzewania, mało jedzenia. Już nigdy po liceum nie było takich komentarzy. Poza tym młodzież w tym wieku jest najgorsza. Szczególnie kobiety. Potem im się bardzo zmienia.