[Limonka2738]

Napisane przez NinaSimone

Czy są tu osoby że srednioporowatymi bądź wysokoporowatymi kręconymi włosami? Moje włosy znów chcą się kręcić. Czego używacie? Przyznam, że jak mam kupić naście kosmetyków, to jestem Zniechęcona

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Po taniości OMO:

Kallos Color, tani rypacz pokrzywowy (zależy jaką masz skórę głowy, moja rypacze lubi i jej nie przeszkadza taki codziennie), albo kostką Dove na skórę głowy, ewentualnie Naturia (ta z Rossmana) cytryna i miód, bo ma fajny zapach.

A potem na długość (tu różnie, jaki mam nastrój):
Kallos Coconut
Kallos Banan
Garnier Banana (ten nowy, właśnie kupiłam).

Po wszystkim olej (dowolny, może być z Biedry, ja lubię z pestek truskawek) na końcówki. Na długość pianka Shockwaves (ta zielona).

Super jest Sunsilk zielony, jak gdzieś jeszcze dorwiesz za granicą przy okazji.

Na drożej OMO:
Na długość Kallos Color, na skórę głowy John Frieda fioletowy, ten do kręconych przeciw puszeniu.

Potem maska od Johna Friedy na długość. Albo odżywka, używam wymiennie, czego mam akurat mniej.

(Ja wiem, silikony, SLS, bla, bla, moje włosy nie odczuwają skutków ubocznych, więc mam to gdzieś.)

Potem Anwen Happy Ends na końcówki, albo jakiś olej, no co mam pod ręką. Na długośc serum do włosów kręconych Marc Anthony, Umberto Gianni Curl Jelly do utrwalenia loków na końcu.

Suszenie z dyfuzorem lub na powietrzu w obu przypadkach. Zawsze myję OMO, nieważne czy prostuję je potem czy wydobywam skręt. Bo moje włosy są bardzo wysokoporowate i potrzebują dużo miłości.

Oczywiście *, to się sprawdza u mnie.

Ale jeśli miałabym iść w minimalizm, to Kallos Color, jakiś szampon i jakiś olej i tyle.

A do Kallosa sobie czasem dodać miodu w celu nawilżenia większego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz