Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 037
|
Dot.: Czego się pozbyłyście?
Maaaasa tego była Poczynając od Avonów i Yvesrocherów poprzez Lolity (L, jabłuszko EdT, Fleur de Minuit), Perły, Anglomanię, Seductive Elixir, Shalimary (waniliowy, EdT), Kashminę Touch, Smoka, 5th Avenue, Flowerbomb (różany i EdP; chociaż różanego może zużyłam, nie jestem pewna ), Pradę, Addict, Lovely, Shiny Creation, Champs Elysees, HP, dwa Demetery (róża, Holy Water), Lavande Velours, Belle en Rykiel, Nilowego, Cabaret, Mure et Musc, Miss Me, Covet, C'est la Fete Patchouli, Helmuta Langa, Stellę Rose Absolute, Madness, Inside aż po kosztowniejsze flakony typu Black Cashmere, Belle de Minuit, OI, Thundra , Rousse, Kyoto , Avignon i Antiheros.
Nie, że mam taką dobrą pamięć Posiłkowałam się moim profilem na Fragrantice
Dobrze, że gustuję w używkach, to taniej mnie wychodzi moja zmienność
Co ciekawe, mam tylko jedną z flaszek, które rozbierałam, ale nie darzę jej szczególnym uwielbieniem. Reszty bardzo szybko się pozbywałam, niestety (Perły, Thundra, Avignon, Kyoto, Lavande Velours).
Cytat:
Napisane przez lexxi
A będąc w temacie pozbywania się wspomnę jeszcze śmieszną sprawę Pozbyłam się kiedyś dwóch czekoladek mon amour- ciemnej i jasnej, rok później znów je kupiłam i znów się pozbyłam i teraz myślę sobie, że jednak chyba by mi się przydały Pewnie większość z Was tak miała z jakimś zapachem
|
A owszem, Shalimar wracał trzy razy (obecnie nie mam), pozbyłam się dwóch flaszek OI (obecnie mam kolejną), Kashminy Touch i BC (te dwie mam znowu)
Poluję na kapkę Shiny Creation i znalazłam właśnie wymiankowo odlewkę Thundry. Lubię słuchać tych samych piosenek, przy kolejnym razie odbieram je często inaczej
__________________
Joga z rana jak śmietana.
|