[Ellen_Ripley]

[1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89325210]Jeżeli facet jest taki zdesperowany, nieobyty i nie umie prowadzić rozmowy naturalnie bez narzucania się to jest spory red flag według mnie. Bo mówimy tutaj jak mniemam bardziej o kimś koło 30, a nie nastolatku [/QUOTE]

Tylko, czy zagadywanie co kilka godzin to aż takie narzucanie się? Dla mnie by nie było. Dla innej jest. I bądź tu człowieku mądry. Uważam, że ludziom mocno brakuje wyrozumiałości i przez to mogą nieświadomie odrzucić kogoś, kto rokowałby lepiej, niż znający wszystkie zasady pozer, który potem mówi "next". Bierzmy jednak pod uwagę, że po drugiej stronie jest obcy człowiek, który może nie być super pewny siebie lub tego jakie są nasze oczekiwania. Faceci również przecież mają różne przejścia na apkach, często niemiłe. Może jak nie zagadywali, to spotkali się z zarzutem "a ty już mnie olałeś [foch]". Uważam, że po to ma się buzię i klawiaturę, aby od razu coś takiego sobie wyjaśnić i naprostować. I przede wszystkim dążyć do tego spotkania na żywo i wtedy wyjaśnienia sobie co i jak.

Według większości wymagań tutaj stawianych, to mój mało obyty wtedy z kobietami TŻ geek informatyczny nie miałby szans i zostałby uznany za niewartego uwagi. I ominęła by mnie miłość życia, gdybym miała takie myślenie, że jak źle coś zagadał lub nie w tym momencie, to już kop w tyłek.

Facetom często się na tych apkach w d... przewraca, ale i kobiety nie lepsze.