Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - mamy problem...
Wątek: mamy problem...
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2008-10-07, 11:44   #126
hihi
Zakorzenienie
 
Avatar hihi
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
Dot.: mamy problem...

Cytat:
Napisane przez Stary_Pryk Pokaż wiadomość
Przecież historie skorpionów i hihi są niemal identyczne. Są tylko inaczej opisane. Skorpion_On również nie zostawił swojej partnerki. brał ją na bieganie, proponowł diety. A nawet więcej - pomagał w zakupach ciuchów, makijażu itp. A gdyby małżonek hihi stwierdził, że ma słabą wolę i nie będzie ćwiczył ani jadł kalafiorów?
Rozumię, że kobiety tak potępiające w tym wątku Skorpiona radziły by mężowi hihi by ją zostawił, bo ona go nie kocha? Czy historia skorpionów nie może się skończyć takim samym happy endem? Czy nawet na podstawie historii hihi wszystko zależy od Skorpiona_Mężczyzny?
Wydaje mi się, że troszkę nie o moim Małżonku piszesz, bo on szczupły i ja szczupła. I problemów z wagą nie mamy zasadniczo żadnych, bo prowadzimy zdrowa dietę.

Raczej Shilpy dotyczy sprawa. W jednym związku osoba gruba została opisana jako aseksualna smoczyca, z która seks uprawia się tylko z obowiązku.

Podejście do partnera się liczy, szacunek.
I silna wole musza miec obiwe strony - jak ona nie chce to on ma ja motywowac, a nie mówić - jak nie chcez to nie biegaj i nie trzymaj diety, i tak wole chude i mnie nie podniecasz...

edit:
No nie mogę! Historie identyczne mówisz?
Ja widze różnicę
Skorpionica od zawsze była przy kości, a jej faceta od zawsze podniecały szczupłe -> silpa chłopa brała szczupłego, przytył w trakcie małżeństwa, więc mógł przestac się podobać

Skorpionicy facet uważa, że to nie jego wina, że go nie podnieca - zawsze wolał szczupłe dziewczyny -> silpa uważa, że to jest JEJ problem, że TŻ jej nie podnieca, bo to na nia przestał działać.

Silpa podjęła działanie, zrobiła coś z tym, sperawiła, aby to było łatwe, no.. może po prostu łatwiejsze dla nich obojga -> facet skorpionicy powiedział jej prosto w twarz że go nie podnieca, ale żeby terapia? Żeby pomóc z dietą i aktywnością? Żeby dietetyk? Codzienne wsparcie? Wspolna praca? Nie, uznał, że woli zwalić konia w łazience fantazjując o chudych babeczkach.
__________________
Nowa motywacja. Tym razem cel jest zdecydowanie długoterminowy.
hihi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując