[SzAnElKa]

Witam Was Kochane!

Jestem już na 3 opakowaniu (dziś będzie 6 tabletka z 3 opakowania) moich pierwszych w życiu tabletek antykoncepcyjnych. Biorę Madinette 0,03mg+2mg.
Na początku brania miałam duże mdłości ... oraz automatyczne pogorszenie cery.
O ile mdłości minęły to cera - masakra. A podobno te tabletki miały normalizować pracę gruczołów łojowych. Przed braniem nie miałam jakiś wielkich problemów z cerą ale myślałam, że będzie lepiej a nie gorzej. Cera przy pierwszej połowie opakowania robi się masakryczna a w drugiej połowie opakowania i 7-dniowej przerwie polepsza się. To co zaczyna się dziać po 7-dniowej przerwie to masakra. WSZĘDZIE (czoło, broda, poliki, przy nosie ... dosłownie wszędzie razem z szyją) wyskakują mi tysiące małych, białych krosteczek, które po myciu twarzy robią się czerwone i podrażnione. Wtedy twarz jest jak oparzona. Czy to minie? Czy mam zmienić tabletki na jakieś z mniejszą ilością estrogenów? Czy mi dacie jakąś radę? Te tabletki podobno miały normalizować pracę gruczołów łojowych ... Czy przypadkiem jeśli zmienię na inne nie będzie jeszcze gorzej? Słyszałam też, że są dwa rodzaje kobiet ... "estrogenowe" i jakieś inne i w zależności od tego podaje się im tabletki z większą albo mniejszą dawką estrogenów ... Ja badałam hormony przed doborem tabletek i miałam naturalnie dużo estrogenów ... Poradzicie coś?