[malgorzatafurmanczyk]

Napisane przez red-witch

nawet planuję w tym roku już prewencyjnie zrobić botoks na czoło, ale widzę, co sobie zrobiły z twarzy koleżanki, które rozpoczęły niebezpieczną przygodę z wypełniaczami. Na początku jest fajnie, ale potem po czasie, im więcej tego pompujesz w twarz, tym bardziej sztuczny efekt.

a masz na mysli jakieś wypełniacze trwałe? czy kwas hialuronowy?

---------- Dopisano o 23:09 ---------- Poprzedni post napisano o 22:44 ----------

[1=d23e4c1348afa4365069847 cb82dee166acf5cc3_62b641f 267164;87869255]

Raczej przesada z taką częśtością. Z drugiej strony jeśli ktoś ma zamiar cały czas spędzać na otwartym słońcu, to nawet dokładanie filtru co 2 h może nie wystarczyć - przy moim fototypie wręcz na pewno to by było wykluczone.[/QUOTE]

terminu przydatności przestrzegasz, bo tak napisali na opakowaniu, a zalecane odnawianie warstwy fotoprotekcyjnej co 2 godziny to przesada? to gdzie tu logika?
nie wiesz, co to znaczą promienie słoneczne. ja niestety mam ostudę (melasmę) po ciąży. zabezpieczam się jak nikt w polsce, nanoszę różne preparaty na zmianę. Przede wszystkim unikam słońca jak ognia! Mam daszek przeciwsłoneczny. Ba! mam nawet maskę papierową na twarzy, gdy muszę siedzieć (sama- bo ludzie są w szoku, jak mnie w niej widzą) na zewnątrz, czekając na córkę. Zawsze jak wracam z urlopu koledzy mówią: ale nierówno sobie filtr smarowałaś! myślą, że ta "mapa świata" na twarzy to wynik nierównomiernego nałożenia filtra. ale niestety nie! moja skóra jakby składa się ze skóry dwu osób, czego w zimie nie widać. Ta druga to skóra, w której melanocyty produkują więcej melaniny pod wpływem UV, powoduje, że w lecie "wychodzą" ciemniejsze plamy. staram się zapobiegać temu i osłaniać się jak tylko mogę. ale to nic nie daje. Są takie osoby (ja do nich nigdy nie należałam), które przejdą się kilka razy w południe i mają karmelową skórę. tak własnie reaguje w pewnych miejscach moja skóra po ciąży. zawsze po lecie wyglądam jak mapa świata. nie zdajesz sobie sprawy, jak słońce działa na skórę, bo masz jednolity koloryt i tego po prostu nie zauważasz.