[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez NibyNic

Hania - raczej mowa jest o tym, że oni przebywają w ścisłym swoim gronie więc to że od nich coś co nas trafi jest najmniej prawdopodobne gdy z M jest sytuacja taka a nie inna. No a to że od nas coś złapią - tym się nie martwią. Może powstrzyma ich ewentualną karą finansową jak nic się nie zmieni.

Ale coś mi się wydaje że jednak będzie zaostrzenie obecnej sytuacji.

No, ale do sklepu gdzieś chodzą się zaopatrywać? Jeżdżą komunikacja miejską czy nie? Tzn w sensie do Was jak przyjeżdżają?

Ja tak Kasia z ciekawości tylko pytam, bo wiem, że ciężko rodzicom pewne sprawy wytłumaczyć.

Gosia ładne, aż za ładne, żeby je palić.