[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

Zapewne każda kobieta chciałaby mieć gęste sięgające nieba rzęsy.
Niestety ja nie jestem aż taką szczęściarą. Matka natura dała mi długie nogi, zgrabną sylwetkę, mocne włosy...A rzęsy? No cóż, jeszcze rok temu nie byłam z nich zadowolona. Cienkie, jasne, prawie niewidoczne.
Kupowałam coraz to nowe tusze, pogrubiające, zagęszczające wydłużające i podkręcające.
Korzystałam też z zalotki.
Nigdy natomiast nie odważyłam się przykleić sobie sztucznych rzęs. Być może kiedyś spróbuję tego wynalazku.


Można oczywiście podkreślić rzęsy odpowiednim makijażem. Są na to różne sposoby
Można nałożyć specjalną bazę pod tusz. Ja używam bazy Delia.



Można też przypudrować lekko rzęsy- tusz dłużej wtedy się na nich trzyma.
Wybór odpowiedniego tuszu jest kwestią indywidualną. Ja zawsze szukam maskar mocno pogrubiających. Tusz nakładamy zawsze od nasady, aż po same końce rzęs, ruchem zygzakowatym. Ale tego raczej Wizażankom nie muszę tego tłumaczyć.

Do wyboru mamy nie tyko czarne maskary, makijaż nie musi być nudny. Grafit, bakłażan, brąz i granat to dosyć popularne odcienie tuszy do rzęs. Na większe wyjście lubię końcówki rzęs pociągnąć fioletowym tuszem zakupionym w Primarku.
Niestety uzyskujemy tylko efekt doraźny, którzy znika po zmyciu makijażu.

Jeśli nie mamy czasu, lub po prostu nie chcemy codziennie tuszować rzęs możemy zabarwić je henną. Henna do rzęs dostępna jest w drogeriach np w Rossmannie. Efekt utrzymuje się kilka tygodni.