Dot.: Wesele bez dzieci
A ja powiem tylko, że się nie zgadzam z twierdzeniem, że jak komuś na kimś zależy, to przyjdzie. Abstrahując od dzieci, bo ich nie mam, nie cierpię imprez tematycznych i nie widzę powodu, żeby się zmuszać i to wcale nie znaczy, że by mi na młodych nie zależało, bo przyszłabym na sam ślub z kwiatami i prezentem. Tak samo, jakbym była wege, a na weselu nie byłoby głównych dań bez mięsa.
Zróbcie ślub i potem imprezę, jak ktoś zasugerował. Wesele to wesele i ma jakieś tradycyjnie określone cechy.
Są też tacy, którzy na wesela w ogóle nie chodzą bo nie lubią, nawet bliskich osób. Najważniejsza jest przecież sama ceremonia zaślubin.
|