[martaakow]

Napisane przez popilnuj

A ja z innej "Strony".
Jestem w trakcie stosowania drugiego krążka i czuję się fatalnie...

Mdłości, podły nastrój, złe samopoczucie, bóle jajników i straszne wzdęcia...
Problemy z wypróżnianiem i ogólnie... jest dramat.
Pierwszy ring dał mi w kość, cały czas noszenia miałam dość obfite plamienie - po odstawieniu - zero. Przez tydzień bez nuva brzuch nie bolał, wypróżnianie w normie itp. Po założeniu kolejnego ( z nadzieja, że organizm się przyzwyczai) - ponownie te same objawy. Jestem już zmęczona...

Nie mam pojęcia, czy to kwestia adaptacji czy po prostu muszę zrezygnować??

Jakbym czuła się tak fatalnie, to chyba bym się nie męczyła dalej i nie liczyla na to, że przejdzie w końcu. Można przeczekać drobne plamienia czy inne lekkie dolegliwości, ale to, co opisujesz, to byłoby dla mnie za duzo.
Brałaś wcześniej tabletki albo stosować inną metodę hormonalną? Jeśli tak, dobrze je znosiłaś?