Dot.: Mamy marcowe 2019 - cz. 9
Ja się chyba sypie. Mąż wstawał rano do pracy, a ja się próbowałam obrócić z brzucha na bok i usiąść, bo Mała się przebudzila, ale nie mogłam tak mnie bolalo koło kręgosłupa, z każdym ruchem było gorzej jakby mi plecy miały peknac :/ już TZ myślał do kogo dzwonić żeby wziął za Niego służbę, ale po ilus minutach udało mi się podnieść i jakoś się już rozruszalam. W życiu mnie tak nie bolało :/
Teraz jakoś funkcjonuje, ale pobolewa nadal..
Wysłane z mojego MAR-LX1A przy użyciu Tapatalka
|