[sylwia78]

1) Zalezy na jakich kosmetykach wizażystka pracuje.
Jak mi ktoś za ślubny podaje 50zł to światełko mi się włancza
i się zastanawiam na jakich specyfikach osoba pracuje albo jak pracuje skoro aż tak zaniża koszty. Jak ktos pracuje na kosmetykach profesjonalnych i selektywnych to wiadomo, że biorąc 50zł za ślubny makijaż dopłaca do interesu!!! Po drugie niska cena zawsze jest podejrzana i kojarzy się większości z fatalną jakością.
Sztuką jest nie być tanim, ale konkurencyjnym czyli profesjonalnie robić makijaże w higienicznych warunkach i brać za to odpowiednią cenę

2) Zalezy też od miasta

średnio makijaż dzienny 50-100zł
makijaż wieczorowy 60-100zł
makijaż ślubny 100-300zł
makijaż próbny jak w Dniu Ślubu, ale bez utwalaczy 70-150zł
a jak z utwalaczami to cena taka sama jak za makijaż ślubny właściwy.

Do tego dochodzą koszta dojazdu, jak klientka mieszka poza miastem to dolicza się 10-30zł do ceny w zależności od kilometrów

---------- Dopisano o 09:21 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------

Napisane przez ninal

z doświadczenia wiem, że bywa to różnie. sama nigdy nie korzystałam z usług stylisty ani wizażysty, najlepiej będzie jak umówisz się na makijaż próbny i w ten sposób się przekonasz czy warto wydawać kasę. makijaż próbny może też kosztować, ale mniej. najlepiej jednak jak popytasz się i skorzystasz z doświadczenia innych, po co się uczyć na własnych błędach, jak można na cudzych. odradzam Ci osoby, które za makijaż życzą sobie 150 - 200 zł, nie mająć żadnych dyplomów ani certyfikatów, jeżeli zobaczysz, że wizażystka ma brudne pędzle, gąbki, stare kosmetyki przyjrzyj się uważniej pani, w sumie jej wygląd też powinien być wizytówką, niechlujny makijaż i ubranie powinno być sygnałem ostrzegawczym.
pozdrawiam cieplutko
nina

ninal z tymi certyfikatami to bym była ostrożna. Wielu znanych wizażystów choćby z TV nie skończyło zadnej szkoły wizażu, bo takich wcześniej nie było i wielu z nich nie zamierza szkoły kończyć, bo głównie chodzi o talent Ilu jest wizażystów wyszkolonych, a robi tak kiepskie makijaże, że głowa boli. MOżna mieć dyplomy i certyfikaty i byc totalnym beztalenciem i można nie miec żadnego papierka i pracowac w TV, bo robi się prawdziwe arcydzieła makijażu, bo ma się to "coś" Przede wszystkim bierze się pod uwagę umiejetności, a nie papierki