[Atavish]

Napisane przez Krystal_26

Ale to dziwne, że on umawia się z koleżankami tylko we dwoje. Rozumiem, że może mieć koleżanki i spotykali by się gdzieś większą grupą, ale po co tylko we dwoje na jakieś pseudo randki. Rozmawiałaś z nim o tym, że dziwnie się czujesz, że się umawia z jakąś koleżanką tylko we dwoje ? Jak on by się czuł, gdybyś ty tak wychodziła z jakimś przyjacielem? Skąd on w ogóle ma aż tyle tych koleżanek?

Pseudorandki?
A jak facet wychodzi z kumplem tylko we dwoje to też jest pseudorandka?
Jeśli dziewczyna idzie z koleżanką na kawę to też jest pseudorandka? No bez jaj... Wyjście dwóch osób (płci dowolnej) może być po prostu zwykłym spotkaniem.

Szczerze mówiąc dla mnie w tej sytuacji nie ma nic dziwnego. Mój chłopak też ma więcej koleżanek/przyjaciółek niż kolegów/przyjaciół i spotyka się z nimi "jeden na jeden". Wszystkie wiedzą o moim istnieniu, niektóre z nich znam, niektóre nie. I po prostu wychodzę z założenia, że wszystko rozbija się o prostą rzecz - czy ufam swojemu partnerowi. Jeśli tak - no to te wszystkie koleżanki mogłyby i nago przed nim biegać, a ja nie mam się o co martwić. A jeśli bym nie ufała, to nawet daleka koleżanka z pracy by mogła być dla mnie zagrożeniem i powodem do zazdrości. Bo hej - do zdrady nie potrzeba wielu bliskich koleżanek, a wystarczy jedna odpowiednia dziewczyna która można spotkać gdziekolwiek.



Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka