[13e04aff77a26badce511545edbe1fb21313cff4_62d888f2f2271]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87698452]Chyba nie ma uniwersalnych rad, wszystko zależy od kraju. Ja mieszkam we Francji, wyjechałam jako 23-latka z dwoma przyjaciółkami, wszystko było bardzo na żywioł i miałyśmy dużo szczęścia. Pracę znalazłyśmy na miejscu. Dzisiaj lepiej bym to zaplanowała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

To dobrze, że Ci się udało. Zawsze mogłaś wpakować się w kłopoty, a tu jednak opłaciło się.

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87698501]Ja jednak myślę, że to kwestia nie samego kraju, a twojego samodzielnie wybranego otoczenia + niskiego poczucia własnej wartości. Z jednej strony tolerujesz wokół siebie toksycznych ludzi, którzy cię chcą 'zabić na miejscu' za jakieś bzdety, a z drugiej przejmujesz się nimi zamiast pokazać im środkowy palec.[/QUOTE]


Wiesz, to w zasadzie jest rodzina. Ojciec często powtarza, że małżeństwo to jedyny sens życia, każda kobieta rodzi dzieci, itd. Śmiesznie to wygląda, jak mama stopuje te jego ideologiczne zapędy

Wyprowadziłabym się chętnie od nich, ale na ten moment trudno jest mi wynająć coś sensownego. Ceny w mieście są jakie są, dodatkowo muszę opłacić zaoczne studia no i wypadałoby czasami coś zjeść