Dot.: Czysta micha cz. 11
Wczoraj miałam okropny napad słodyczowy, rzuciłam się na cukierki jak głupia. Po czasie żałowałam, znaczy mój brzuch bardzo żałował, moje sumienie też.
W piątek wyjście firmowe, w sobotę ze znajomymi. Jeszcze nie wiem, gdzie idziemy w piątek,ale lokal na sobotę wybrałam sama, więc już mam upatrzoną pozycję z menu.
Dziś wpadł trening z rana - boczki, pośladki, ABS, wieczorem bieganko, o ile pogoda pozwoli. Nie wiem, jak u was, ale u mnie wczoraj w ciągu dnia przewinęły się wszystkie pory roku.
__________________
Nie jest próżnością znać swoje dobre strony, przeciwnie - głupotą byłoby ich nie doceniać.
|