Dot.: Czysta micha cz. 11
Ufff, wróciłam chyba z najgorszego treningu w życiu. Wczoraj byliśmy na imprezie firmowej, przez co wypadł mi trening, więc stwierdziłam, że nadrobię dziś. Nigdy tak źle mi się nie biegało. Nie wiem, czy to kwestia zmęczenia, zbliżającego się okresu, nie tej co zawsze godziny czy zbyt grubego ubrania, ale serio ćwiczyło mi się dziś tragicznie.
Jednak nie zamierzam się biczować jednym niezbyt udanym treningiem, mam nadzieję, że w poniedziałek wrócę na swój tor w formie.
__________________
Nie jest próżnością znać swoje dobre strony, przeciwnie - głupotą byłoby ich nie doceniać.
|