[black_elderflower]

Według mnie, tu kluczowy problem odgrywa nawet nie to, że facetowi nie staje, co właśnie pali głupa, udaje że nie ma tematu. Czyli ewidentnie - ma wywalone na Twoje potrzeby Autorko.

Jezeli nie mieszkacie razem, to ja bym się zdystansowała i nie była na jego każde zawołanie. Poobserwowala bym czy w ogóle będzie się o Ciebie starał.

Lub, jak kilka postów wyżej - usiąść i porozmawiać dosadnie - jestem zdrowa, potrzebuję seksu, albo coś z tym robimy i uwzględniasz moje potrzeby oraz podejmiesz jakąkolwiek próbę rozwiązania tego problemu albo narazie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz