Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - meski problem, tradzik :c
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2020-01-01, 17:34   #1
GorzkieZaleGorzkie
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-01
Wiadomości: 2

meski problem, tradzik :c


Witam, jestem Mikołaj, mam 21 lat, moim życiowym problemem jest niestety trądzik. Posiadam cerę wrażliwą, tłustą, trądzikową, oraz przebarwienia po wcześniejszym trądziku. Borykam się z tym problemem już około 7/8 lat i nic niestety nie wskazuje, że może być lepiej. Kiedy jest źle, wychodzi mi dużo "białych pryszczków" oraz czasem duże czerwone, które chowają się jakby pod skórą. Problem jest również na głowie, gdzie też wychodzą pryszcze. Czuje się wtedy okropnie, nie wychodze z domu, siedze w pokoju i myśle jak wyleczyć się z tego. Leczyłem się dermatologicznie wielokrotnie ( 1 Izotek, lecz musialem odstawić z powodów skutków ubocznych; 2 razy Tetralysal około 3/4 miesięcy ), lecz po odstawieniu antybiotyku, problem wracał. Nie pomaga również fakt, iż jest to choroba genetyczna w moim przypadku. Mój ojciec miał również duże problemy z trądzikiem, teraz ma mocną czerwoną cerę; poźniej moje starsze rodzeństwo, lecz oni posiadają ciemniejszą karnację ode mnie i nie mieli AŻ takich problemów jak ja. Na tą chwile probuje unikać mleka, żółtego sera i paru innych produktów. Moim zdaniem problem polega na zbyt dużą produkcją gruczołów łojowych na twarzy i głowie + bakterie tworzące się tam. Oczyszczam twarz, tonizuje ją, używam kremów - rano i wieczorem codziennie, lecz mówiąc szczerze - ... to daje. Moje zdrowie psychiczne niestety dużo na tym ucierpiało. Przez to jak wyglądam zacząłem robić się niepewny siebie, bardziej zamknięty, osamotniały. Natomiast kiedy moja cera się poprawia ( co dzieje się w mniejszości niestety) robię się inny! Zaczynam gadać więcej z ludźmi, bardziej otwarty, pewny siebie, mam energię itp. Dlatego we mnie samym wykreowały się 2 osobowości, które się ciągle mixują.. Powoli przestaje już szukać pomocy, przeczytałem w internecie już prawie wszystko, co ciekawe bardzo mało jest tam tematów dla męskiej części społeczności. Świadomość, że moje dziecko miało, by chociaż w połowie przecierpieć tego c o ja - łamie mi serce. Nikt mi nie potrafi pomóc. Dermatolodzy ( nawet prywatni ) to jakaś porażka. Zaczynam myśleć, że to się nigdy nie skończy. Codziennie rano wstawać i bać się spojrzeć do lustra.. Taki chyba już mój los - być szczęśliwym, będąc nieszczęśliwym. Dno i 3 metry mułu..
GorzkieZaleGorzkie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując