2014-02-27, 10:51
|
#56
|
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
Cytat:
Napisane przez Azmika88
Mnie troszkę drażni jeden nawyk współlokatorów. A mianowicie ciągle uchylają okno w kuchni, czy to 20 stopni na zewnątrz czy to zero stopni... Nie widzę takiej potrzeby ciągłego wietrzenia i robienia zimna.
|
Naprawdę przeszkadza Ci otwarte okno przy +20 stopniach? Ja znowu mam problem w drugą stronę. Sama jestem zmarzluchem, ale kiedy jest +12 stopni, słoneczko, jak teraz u mnie, to aż prosi się o otworzenie okna, żeby wpadło świeże powietrze. Ja zawsze zostawiam otwarte okno, jak wychodzę na zajęcia czy do pracy, żeby się przewietrzyło (i tak nikt nie zostaje w pokoju, jak wychodzimy razem). A ona za sekundę podchodzi i zamyka, a potem po 10 godzinach wracasz do takiego zaduszonego pokoju i oddychać się nie da... Masakra, strasznie mnie to wkurza.
|
|
|