Dot.: Podzielenie się radością(uzdrowienia)
W takim razie może powinnyśmy przywrócić w sądownictwie odpowiedzialność pokoleniową (skoro dziadek złamał prawo o niech odpowiadają też wnuczęta).
To jest bardzo logiczne, że prapraprabaprapra babcia nagrabiła, bo raz się nie posłuchała (nikogo przy tym nie krzywdząc) w związku z tym jakieś odległe w pokoleniach dziecko będzie ofiarą gwałtu w wyniku którego wykrwawi się, czy tysiące niewinnych dzieci umiera z głodu i chorób(Wyobrażacie sobie gnębić własne dziecko to końca życia, bo raz nie wykonało waszego polecenia i nazywać to miłością?).
Przypomina mi czarniejszy scenariusz niż rozgrywa się w Korei Północnej (zresztą tam chyba wprowadzono odpowiedzialność pokoleniową).
|