Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Mroczne historie, kryminalne zagadki, urban exploring
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2019-01-22, 17:34   #61
chimay
Zakorzenienie
 
Avatar chimay
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
Dot.: Mroczne historie, kryminalne zagadki, urban exploring

Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
Chyba tak. Nie pamiętam już nazwisk ani miejsca, zapadła mi w pamięć sama historia i jej tragiczny wydźwięk.

Nie udziela mi się jakoś ta fascynacja seryjnymi mordercami. Dla mnie to po prostu "jakiś czubek" i osoby, które miały w życiu ogromnego pecha, żeby na taką osobę trafić. Bardziej poruszają mnie właśnie takie historie zwykłych z pozoru ludzi, z których wychodzi coś okropnego w sprzyjających okolicznościach (np. jest jakiś konflikt, rewolucja, osłabia się władza państwa i bat nad głową). To też taka przestroga, że nigdy nie wiadomo, kto tak naprawdę sobie wewnętrznie przyswoił zasady moralne i wg nich postępuje, a kto po prostu nigdy nie miał okazji niczego komuś zrobić albo po prostu bał się konsekwencji. Przerażają mnie bardzo takie rzeczy, które się działy na Wołyniu i w Ruandzie, gdzie straszne rzeczy robili sobie sąsiedzi, a już jakiś tam Zodiak niekoniecznie. Szansę, że na niego trafie, są duże marniejsze niż trafienie szóstki w Lotka.
Duża część nierozwiązanych spraw to mogą być takie jednorazowe "wybryki", gdzie ktoś staje się ofiarą, a ktoś mordercą pod wpływem chwili, przypadku i w sprzyjających dla tego drugiego okolicznościach nie zostanie on powiązany ze sprawą.

Z kryminałów tego tego typu polecam Norweżkę Karin Fossum, to już trochę starsze psychologiczno-obyczajowe kryminały z lat 90., pokazują takie "zwyczajne" zabójstwa, w wyniku zbiegu okoliczności, głupiego zrządzenia, afektu oraz równie zwykłą pracę policjantów, nie żadnych tam super bohaterów, a po godzinach moczymordów nękanych demonami.

Mnie interesuje chyba przede wszystkim rzeczowa strona tych wszystkich historii, głównie policyjna praca, dochodzenie, ciekawi mnie jak doszło do rozwiązania sprawy. Dlatego nie lubię żadnych historyjek wyssanych z palca i innych paranienormalnych.

Chociaż nierozwiązane historie też lubię, w wielu z nich jest nadzieja, że sprawca jednak się znajdzie, w dużej mierze dzięki powiększaniu się genetycznej bazy danych. Tak znaleziono całkiem niedawno temu m.in. Golden State Killer, który przez 10 lat terroryzował Kalifornię, a okazał się byłym policjantem.

Proces stawania się tym "czubkiem" też jest ciekawy, w zasadzie to większość seryjnych miała skopane dzieciństwo i pochodziła z dysfunkcyjnej lub patologicznej rodziny. Nie kojarzę w tym momencie żadnego, który miałby szczęśliwe dzieciństwo i normalną rodzinę.

Zresztą obecnie przy tej ilości inwigilacji, śledzenia, monitoringu, to ciężko chyba zostać seryjnym

Edytowane przez chimay
Czas edycji: 2019-01-22 o 17:36
chimay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując