[@marta@]

Napisane przez anetka_m

Nic w ogole nie rozumiem co tu piszecie Nie znam sie na tych wszystkich hormonach i tarczycy. Marto, dziewczyny podsunęły Ci kilkanacie powodów wiotczenia skóry, a Ty na wszystko, że nie nie i nie. Wyniki badań masz w normie, nie jestes chora ani uczulona, a nie zastanawiałas sie nad tym , że może trochę demonizujesz problem? Nie mogę jakoś sobie wyobrazic 20-latki z wiotczejącą skórą. Własnie od 20 roku zycia jakies tam komórki zaczynaja wolniej pracować albo w ogole zanikac. A może zrób zdjęcie (jesli w ogole da się ten problem dobrze sfotografowac) to Dziewczyny Ci może jakoś pomogą? Masz tłustą skórę, a ona nalezy do najgrubszych wiec może to jakoś sprawia wrażenie wiotkiej?

To nie jest tylko takie wrażenie moja skóra jest naprawde wiotka , ale na zdjęciu nie jestes w stanie okreslic jej struktury. Problem polega na tym że nikt sobie nie wyobraża 20 latki z wiotczejacą skóra bo to jest niewiarygodne i dlatego nawet lekarze mnjie olewają. Mogę Cię zapewnić że spuchnięte oczy też mi sie nie przywidziały. To że moja skóra jest wiotka nie ulega wątpliwości(nawet dermatolog tego nie kwestionował) . Tego że nie jestem chora bym nie powiedziała(świadczą o tym chociażby obrzęki oczu) bo przyznasz że coś musi być przyczyną.


Cynamonko ja odżywiam się zdrowo (mam bzika na pukcie zdrowego jedzenia), nie odchudzam się ale przesadnie chuda też nie jestem. Piję dużo płynów. Też uzywam kremu przeciwzmarszczkowego ale on nic nie działa (teraz wiem że te wszystkie kremy przeciwzmarszczkowe tylko dobrze nawilżaja i nic poza tym) A depresja??? Mam lekkiego doła ale depresja bym go nie nazwała(przynajmniej jeszcze nie), ale któż by go nie miał z taką skórą