Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Minerałoholiczki - wątek plotkowy o minerałach i nie tylko, część XII
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2021-05-02, 17:50   #3932
bigosowadama
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2014-12
Lokalizacja: pomorze
Wiadomości: 998
Dot.: Minerałoholiczki - wątek plotkowy o minerałach i nie tylko, część XII

Cytat:
Napisane przez pseudofeministka Pokaż wiadomość
Mysle, ze tak, ale wiadomo trzeba sprobowac. Gdyby było za mało to zawsze można dodac kilka kropel oleju przeznaczonego dla cer mieszanych.

---------- Dopisano o 21:06 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ----------




Mialam stara i nowa wersje tego kremu. Kiedys Basia (Basiago) robila porównanie, bo podobno kremy te zmienily nieznacznie skład i ta nowa formula była bardziej zolta, jakos tak. Ztego co kojarze to chyba Basi nie podpasowała nowa formula. Natomiast dla mnie pod względem działania nic się nie zmienilo. Nie zapycha, przyczepność mineralow bardzo fajna. Uzywam go wiele lat z dodatkiem zelu HA.


Lucy jest raczej mocno kremowa, kryjaca, daje konkretne krycie cos jak Anabelle Minerals kryjacy. Leczy cere. Ale w sumie już dwno po niego nie siegalam, bo teraz używam stale Amilie. Niestety w Lucy ciężko jest z doborem odpowiedniego odcienia, bo jest ich mało.
Dzięki. No to mam zagwostkę.
W Lucy to tylko 2 odcienie by wchodziły w rachubę. Light i palę olive, z czego Light pewnie bym rozcieńczała whitem a palę olive byłby za żółty/ zielonkawy?
Jeszcze jak dochodzi mocne krycie, to chyba nie jest już dla
mnie. Ale ta formuła... Ah...

Pokusiłam się i kupiłam Lirene emulsję do ciała spf 50. Na szczęście opakowanie 90ml i za połowę ceny.
Mogę powiedzieć, że stara wersja była lepsza. Nowa, nie wiem co jest z nią nie tak
Nie wchłania się całkowicie ( nakładam przepisową ilość ), lekko świeci, ale to jest do przebaczenia.
Najgorsze jest to że mocno szczypie w oczy, przy starej wersji tak nie miałam. Nawet jak nie nałożę pod oczy to czuję "opary". I dalej szczypie i łzawi. Niestety kończy się to zmyciem filtra i makijażu oczu. Mam wrażenie, że ten filtr jakoś osiada na rzęsach. Dawno tak nie miałam.

Muszę się zastanowić czy kupować krem Lirene spf 50, po tej porażce jakoś mi się odechciało.
Jedyny plus to to, że zużyję emulsję na ramiona. I prawdopodobnie pożegnam się z Lirene.
bigosowadama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując