Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Czy warto płacić za terapię?
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2021-10-15, 13:43   #24
Krryskaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 9
Dot.: Czy warto płacić za terapię?

W którym miejscu piszę, że wszystko jest bez sensu? Naucz sie czytać ze zrozumieniem.

Terapia zmienia strukturę mózgu. Ok. Wiesz, że stres też zmienia? I relaksacja? I przyjaźń. I miłość. I mobbing w pracy. I to jak traktuje cię drugi człowiek. I wszystkie nasze przeżycia psychiczne. I nawet placebo to wiara, a wiara to fizyczny proces, który zachodzi w mózgu.

I wsparcie nie jest bez sensu. Jest bardzo ważne. Tylko wiesz, co jest jeszcze ważne? Uczciwość. A nie udawanie że terapeuta ma niezwykłe umiejętności i wiedzę, a antydepresanty to coś innego niż placebo.

---------- Dopisano o 13:14 ---------- Poprzedni post napisano o 11:40 ----------

Ten temat jest m.in. właśnie po to, żebym znalazła, co ma mi do zaoferowania terapeuta poza wsparciem. Muszę to wiedzieć, żebym wiedziała czego szukać i znalazła terapeutę, który da mi to czego potrzebuję. Na terapeucie nie ma co polegać w tej kwestii, bo terapeuta zawsze chce prowadzić terapię, bo to dla niego zarobek. Albo cię przegada żargonem teraputycznym. Jest pełno takich fraz w terapii bez znaczenia samych w sobie(terapia to ciężka praca; to wymaga czasu; każda terapia to praca z oporem; mamy w sobie ogromny potencjał; masz tu przestrzeń do rozwoju; trzeba poznać siebie itp.). Te frazy to nie jest żaden plan. Bardzo łatwo trafić na terapeutę, który uważa, że sama rozmowa z nim to zaszczyt za który należy mu się królewskie wynagrodzenie i po prostu gada co mu ślina na język przyniesie i jeszcze cię emocjonalnie wykorzysta do zaspokojenia własnych potrzeb. Trafiłam na takich terapeutów i bardzo mi przykro, że nikt mi nie wierzy. Jestem pewna, że nie tylko ja mam takie bolesne doświadczenia. Nie ma żadnej kontroli nad tym biznesem. Bardzo mnie skrzywdzili.

Na różne problemy potrzeba co innego. Być może na moje problemy nie ma nic innego poza wsparciem i zrozumieniem. No to trudno. Może lepsze to niż nic. Tylko, że skoro płacę jedynie za empatię to chcę dostać empatię wysokiej jakości. I tego trzeba pilnować jako klient, bo nikt tego za ciebie nie zrobi. Terapeuta ma własne potrzeby, które traktuje priorytetowo.

I muszę się zastanowić, ile jestem w stanie zapłacić za samo wsparcie emocjonalne. Jakoś mi trochę przykro, że mam za to płacić. Może jak znajdę autentycznie empatycznego terapeutę, to będę czuć się z tym trochę lepiej. Jak uważacie?

Myślę, że wiele osób ma złe i nijakie doświadczenia z terapeutami. I że to ważne żeby wiedzieć, że na terapię przychodzisz po coś konkretnego. A sama terapia dla terapii, bez planu, bez niczego i czekanie aż za kilka miesięcy to zacznie działać to oszustwo.

Zdziwiłabyś się, ile osób myśli, że robi coś konkretnego, bo przecież chodzi na terapię. A jak ich spytasz, jak im to ma pomóc i czy pomaga to taka osoba nie wie. Ma nadzieję. Sama tak głupio myślałam i dałam się oszukać i jeszcze emocjonalnie skrzywdzić.

Bardzo proszę czytać ze zrozumieniem i powstrzymać się od wkładania mi w ust nie moich słów.

---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:14 ----------

Cytat:
Napisane przez Alekto123 Pokaż wiadomość
Z tego co wiem to może też robić ci mirroring, który powinni zrobić rodzice, ale często z jakichś powodów najczęściej pod tytułem ich własna nieprzepracowana trauma, itp. nie zrobili, czy przy dłuższej terapii nawiązywać z tobą normalną, bezpieczną relację, co jak czytałam ma znacznie dla osób, które wychowały się w toksycznych/dysfunkcyjnych domach.
Mirroring w sensie powtarzanie moich słów i gestów? Masz jakiegoś linka? Poczytałabym o tym, ale google chyba pokazał mi jakiś inny mirroring.

---------- Dopisano o 13:43 ---------- Poprzedni post napisano o 13:17 ----------

Bezpiecznie czułam się w relacji terapeutycznej tylko raz, ale do czasu, aż terapeuta pokazał mi coś bardzo niestosownego. Nie chcę o tym pisać. To mi zabrało całe poczucie bezpieczeństwa. Zakończyłam terapię.

Terapeutki kobiety to były z kolei straszne plotkary i opowiadały mi o swoich bachorach. I wyśmiewały mnie i moich bliskich. Jedna mnie cały czas krytykowała, że jej materiału nie wnoszę na terapię, cokolwiek by to nie znaczyło. Bo ja gadać o bzdurach nie lubię.

Mam wrażenie, że po każdej terapii potrzebuję więcej terapii, żeby przeżywać złe doświadczenia z poprzednich terapii. Ale to osobny temat. Teraz skupiam się na tym, co terapia ma mi dać i o co mam poprosić terapeutę. Muszę to wiedzieć, bo jak inaczej mam dostać to, czego potrzebuję. I cały czas zastanawiam się, czy w moim przypadku warto iść na terapię tylko po empatię i wsparcie.
Krryskaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując