2021-04-22, 21:43
|
#200
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-04
Wiadomości: 53
|
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował
Cytat:
Tu nic nie trzeba wskazywać, każdym postem potwierdzasz, że Twoje zaburzenie żywienia wzięło się od krytyki matki, która się nad Tobą psychicznie znęcała i szczuła, karała, jak zjadłaś wg niej za dużo. Jak dziecko poddane takiej tresurze może mieć racjonalne podejście do jedzenia? Problem jest też to, że jesteś już dorosła, a żyjesz przeszłością, chcesz wyglądać jak gimnazjalistka, wszystkie przemyślenia opierasz na tym co "wydumałaś" jako stłamszony dzieciak. Zwielokrotniłaś to. Serio chcesz tak żyć? Będziesz mieć lat 60 i będziesz wierzyć w tyrady matki, że jesteś wstrętna lub rozpamiętywać, że nie masz umiaru w jedzeniu, lub że ludziom nie wolno ufać, bo zranią? I tak przez całe życie?
|
Wiem, że zwykle kobiety są zadowolone z swoich atrybutów seksualnych, ale akurat sam fakt, że najchętniej wyglądałabym jak w gimnazjum, jak na moje nie jest zaburzeniem. Nie każdy musi lubić swoje piersi, tyłek itp.
Wiem, że cała historia brzmi, jakbym przeginała z cukrem przez to. Pewnie sama bym to kupowała bez zastanowienia, ale tak jak mówiłam, tu wchodzi element przymusu fizycznego i odcinania mi decyzyjności, gdy się próbuję bronić. Brzmi grubiej niż kompulsywne jedzenie z wątku o kumpulsach z forum.
Cytat:
Odpowiedz sobie na pytanie z jakich powodów chcesz wejść w związek. Jeśli nadal mieszkasz z matką to pewnie słyszysz, że w tym wieku wypada sobie kogoś znaleźć.
|
Nie, nie. Tego mi nie wypomina. Chociaż tyle
Po prostu, powtórzę jeszcze raz bo wątek rozrośnięty, facet to taki najlepszy przyjaciel, dla którego jesteś najważniejsza, z którym mieszkasz i z którym się starzejesz.
Ale: nieaktualne. Cena jest za duża.
Edytowane przez Yato2
Czas edycji: 2021-04-22 o 21:45
|
|
|