[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Ale popisałyście - fajnie .

Kurcze, z tą wodą, podobnie jak LaMary - mam opór. Nie smakuje mi, czuje w niej chlor. W dodatku raz coś kopali obok nas i przez chwile woda leciała taka żółta, brudna i śmierdząca, i chyba tym bardziej się zraziłam. Z drugiej strony, nie chce być burakiem kumulującym plastik.

Kasztanka, bardzo fajne zakupy . Na pewno ślicznie Ci będzie w tym czerwonym topie - sama mam 'surowszy' styl ubierania, ale nie mogę mu odmówić, że jest uroczy i kobiecy .

Gosia i Kasztanka - powodzenia, dziewczyny! Wierzę, że dla obu z Was te zmiany są tylko na lepsze .

Soso, śliczne te koty . Biały przesłodki, ale buraski zawsze mają szczególne miejsce w moim sercu. Do kiedy u Ciebie zostają? Sama od dawna myśle nad drugim kotem, ale boje sie, ze moge unieszczesliwic tym moja kotke - bo to takie fifty-fifty... Teraz jest panią na włościach - wydaje sie byc bardzo szczesliwa. Jak moi rodzice przyjechali z ich shih tzu na pare dni, to zrobila sie apatyczna i osowiała, bo zajął jej terytorium. Dlatego czasami mysle by może spróbować 'tymczasować' jakiegoś kociaka przez jakiś czas i zobaczyć czy się polubią. Nie wiem.

Pani_Robot, spora zmiana... Sama musisz to czuć. Ja na wieś jeszcze nie jestem gotowa, ale może kiedyś. Pierwsze 20 lat życia spedziłam na wsi, ale po opuszczeniu jej, odkryłam, że bardzo lubuje sie w dużych miastach - lubie ten gwar, dostępne na wyciągnięcie ręki możliwości i usługi, lubie być otoczona ludzmi, bo z tego czerpie energie. Wieś, wiadomo, ma swoje zalety i myśle, że może kiedyś, ale jeszcze nie teraz. U Ciebie może być zupełnie odwrotnie.

Moja koleżanka 2 lata temu sprzedała mieszkanie w stolicy, które dostała od rodziców, rzucila prace i kupiła dom, praktycznie w środku lasu, ok. 40 minut jazdy samochodem od sredniej wielkosci miasta w Polsce. Czy jest szczęśliwa? Nie wiem, ale martwie się o nią, bo zdziwaczała... Odizolowała się od wszystkich i wszystkiego. Je w większości to co zasadzi w ogródku, albo poziomki, które nazbiera rano w lesie. Maniakalnie wierzy w teorie spiskowe - "trują nas, prześladują, straszą... z samolotów chemtrails - spuszczają na nas toksyny, tampony są toksyczne, jedzenie i woda zatrute, szczepionki trujące, za wszystkim stoją Żydzi, a Żydzi, to nie ludzie" - jestem przerażona jak jej słucham. Siedzi sama w tym lesie i bardzo się nakręca.

LaMary, Sova - chyba wszyscy teraz troche ze zmiennym samopoczuciem. Listopad jest chyba najmniej ulubionym miesiącem dla większości ludzi.

Anyż, stanie na głowie, to już chyba wyższa szkoła

Lubicie popcorn? Może znacie, ale jest dobry i zdrowy patent na jego przygotowanie bez użycia tłuszczu - potrzebujecie papierowej torebki, wsypujecie do niej ziarna popcornu, a nastepnie wkladacie do mikrofalówki na ok. 2 minuty i voila .