2018-08-06, 15:30
|
#46
|
Skrzat leśny
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Elven Realm
Wiadomości: 10 312
|
Dot.: Tż-tówki 2017 cz. 2
Mi się życie towarzyskie zaczyna rozkręcać (a przynajmniej od ostatnich max 2 tygodni), więc i alkoholu więcej wpadło. Aczkolwiek już po 2 drinkach albo mam dosyć, albo jestem w wystarczająco dobrym nastroju i więcej nie piję. Wczoraj po jednym tak mnie brzuch rozbolał, że cały wieczór miałam z głowy
W ogóle... TŻ zmienił się grafik i teraz robi poranne zmiany, tak od 6 do 15. Ja na odwrót, zawsze od 15/16 do 2 w nocy, więc się od tygodnia praktycznie mijamy w domu. I jeszcze ostatnio mówił mi, że "to tylko tydzień". Więc teraz role się odwróciły - w sobotę dwa tygodnie temu zostałam po pracy ze znajomymi w barze, bo mój kolega odchodził z pracy po 5 latach, więc wróciłam dość późno. Później w czwartek spędziłam dzień wolny z TŻ, w piątek miałam plany na urodziny znajomego - powrót o 2, w sobotę skończyłam pracę o 2 rano i w domu byłam na 3, wczoraj wyszliśmy z całą grupą z pracy do baru na quiz i wróciłam jakoś o 3, TŻ odebrał mnie z przystanku i wszystko spoko. Dziś mu mówię, że idę niedługo na miasto spotkać się ze znajomym, więc zobaczymy się później. I już widzę, że mu to nie pasuje, po tym jak mi odpisał Czyli jednak może teraz zrozumie jak ja się czułam, gdy jego nigdy nie było albo gdy zmienial plany w pięć minut o północy, bo go przekonali do wyjścia do baru i siedzenia do 5 rano. I czuję się winna i mam to gdzieś jednocześnie, serio nie wiem co myśleć. Chcę spędzić fajnie czas, bo na palcach jednej ręki mogę policzyć ile razy byłam gdzieś ze znajomym/i odkąd jesteśmy razem z TŻ, a z drugiej strony nie chcę kwasu w domu. Meh.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
˝ Słowa - więcej nic,
potrafimy pięknie gadać - nie umiemy żyć ˝
tumblr | last.fm
|
|
|