Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Zabieg Cosmelan - Pamiętnik - Część VII
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2020-11-07, 10:31   #2695
maciek_gwizdowski
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 1
Dot.: Zabieg Cosmelan - Pamiętnik - Część VII

Cześć wszystkim.
Nie mam pojęcia jak się korzysta z foruów więc mam nadzieje, że udzielam odpowiedzi we właściwym miejscu :P Chyba nie moje pokolenie

Chciałbym się☠podzielić swoją przygodą z trądzikiem dermamelanem. Mam nadzieje, że będzie to bardziej przydatne jak ujmę to w całości i doprowadzi to do jakiś wniosków.

Trądzik
Ogólnie wszystko zaczęło się☠jak miałem 16 lat i postanowiłem zrobić coś ze swoim trądzikiem, który pojawił się około 13 roku życia i z roku na rok bywało coraz gorzej. Chodziłem od dermatologa do dermatologa bezskutecznie, aż w konću trafiłem na genialną Agieszkę Drożniak w klinice Vesuna. Pani doktor zaleciła badania takie jak próby wątrobowe i wgl. Ja byłem w szoku, że ktoś w końcu mi je zalecił, bo żaden dermatolog tego nigdy nie zrobił XD. Pani doktor zaproponowała mi leczenie Izotretyną (Izotekiem) lub antybiotykiem, ze względu na podłoże trądziku. Zdecydowałem się☠na izotretynę ponieważ miała większą skuteczność + mniejsze prawdopodobieństwo nawrotu.

Izotek
Miałem wszystkie skutki uboczne jakie tylko istnieją. Zacząłem od niższej dawki już nie pamiętam jakiej dokładnie ale chyba rano 10 mg, wieczór 10 mg w tabletkach. Po pół roku doszedłem do wysycenia organizmu 60 mg e sumie ( 30mg rano i 30mg wieczór). Wtedy właśnie zaczęła się jazda krwią z nosa, depresją, schodzeniem skóry twarzy do krwi itd. Byłem pod stałą kontrolą Pani doktor, robiłem ciągle badania, które mi zalecała na bieżąco. Skutki uboczne ustały po miesiącu. Wszystko wracało do normy psychicznie i fizyczne. Natomiast trądziku pozbyłem się po roku od rozpoczęcia terapii. Zostały mi ogromne przebarwienia i blizny.

Lasery
Pani doktor zrobiła mi 2 razy lasery na twarz (frakcyjne). Pico? Chyba. Skóra wyglądała pięknie. Bolało nieprawdopodobnie. W sensie ten laser pali skórę robi strópa i pod nim odrasta nowa skóra. Pamiętam, że wracałem z otwartą szybą w samochodzie i
a był środek zimy xd. Nie skończyłem swojej terapii laserami ze względów finansowych.
Ale byłem zadowolony bo wyglądałem jak człowiek pierwszy raz od długiego czasu więc jakieś tam przebarwienia i blizny nie miały znaczenia, po takiej ilości bólu jaka mnie spotkała

Nowy problem

Ogólnie efekt wszystkiego co robiłem utrzymałby się do dziś gdyby nie to, że jestem głupi i usuwam sam zaskórniki i drapię i zostają przebarwienia. Trądzik nigdy nie powrócił, ale na jego miejsce powstało dużo zaskórników i je drapałem. Doprowadziłem się sam do stanu gdzie miałem same plamy na twarzy. Plus wiecie jestem chłopakiem i mam brodę, a to był taki wiek, że wtedy rosła ten fakt też nie pomagał. Byłem też na wakacjach, nie miałem nigdy filtra na twarzy, a no i ja mam bardzo ciemną karnacje ogólnie. Śniadą więc no skłonność do plam mam. Postanowiłem cos zrobić ze swoimi przebarwieniami i pozostałościami ze stanów zapalnych i blizenkami. Poczytałem i trafiłem na dermamelan

Dermamelan

Zamówiłem zestaw do domu. Zrobiłem maskę. Skóra złuszczyła się cała 2 dnia. Byłem zaskoczony no bo wszędzie piszą 3/4 dzień. Maskę zostawiłem na 12 godzin ze względu na głębokość plam. Sam sobie byłem w tym przypadku lekarzem XD. Nałożyłem dermamelan 2 - ból nie do zniesiena. Ciagłe łzawienie oczu, pieczenie burak w cholerę. Pomyślałem, że no jest napisane 3 razy dziennie i myślę sobie, że to musi być błąd jakiś bo to najzwyczajniej w świecie boli xd. No ale robiłem to 3 razy dziennie. To był błąd już teraz to wiem. Słuchajcie swojej skóry - jak ma dość to trzeba dać jej spokój i tyle, znaczy to, że terapie albo róbcie łagodniej albo nie jest dla was po prostu. Nie doprowadzcie do czegoś takiego jak ja, że skóra pod oczami ( nie bezpośrednio pod oczywiście, tylko jak jest taka linia) złuszczyła się do warstwy gdzie była poparzona powstał bąbelek i przebarwienie nowe. Stosowałem terapię, rzadziej. Jestem maxymalnie zadowolony z efektu. 0 Plam nic kompletnie. Czy było warto? Tak Czy mam jakieś rady.. Jak nakładacie maskę posmarujecie sobie usta wazeliną to zapobiegnie zajadą i pękaniu kącików. Nie dawajcie maski zbyt blisko oczu jeśli robicie ją sami. Nie nawadniajcie maski spryskiwaczem z wodą jak to ktoś wymyślił bo to nic nie daje a mam wrażenie, że tylko pogłębia penetracje maski i zwiększa jej wydajność tylko nie macie nad tym kontroli więc ja żałuję, że to zrobiłem. Smarowałem twarz cica plastem jak była zbyt czerowna i podrażniona, alantanem, lub b-panthen na egzemę (cudo polecam). Był okres gdzie moja skóra wyglądała jak pupa niemowlaka, nawet nie miała porów. A no i z tym cosmelanem 2 to sam nie wiem jaki mam mieć stosunek do tego kremu. Bo on działa tak, że jak posmarujecie za bardzo w którymś miejscu no to już skóra ma inna warstwę niż ta obok co nie posmarowaliście. Więc moim zdaniem tylko zwiększa dysproporcje warstwowe na twarzy. Ja bym wolał chyba zrobić 2 razy maskę tylko w jakimś tam odstępie i cosmelsn 2 zostawić na moment, że widzicie że na skórze pojawiają się przebarwienia czy tam blizny te co były. Krem przeciw słoneczny z zestawu z pigmentem jest super! Jak zrobicie tak ze posmarujecie tym melan recovery i dacie na to krem to ta skóra fajnie się wysusza i potem bezboleśnie łuszczy leciutko. No i podstawowa rada. Nie dotykajcie tej twarzy wgl. 3 razy dziennie to maks. Ja miałem tendencje do ciągłego zrywania skóry i wgl. Nie róbcie tego i tak nie sprawi to, że będziecie wyglądać lepiej Nie dotykajcie się po tej buzi za często i będzie dobrze.

Pozdrwiam
maciek_gwizdowski jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując