2020-03-25, 18:23
|
#1722
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 1 124
|
Dot.: Miranda Kerr i inne tematy część IV
Cytat:
Napisane przez morelle_
Rozumiem
Światowo brzmi ja nawet jak nie miałam dzieci to jakoś mnie nie ciągnęło.
W ogóle nie odczuwam skutkow kwarantanny. Jeszcze...
Prócz dezynfekcji i tego, że Tesco i apteka mi idzie 2 tyg! No i zamiast 16 paczek na tydzień zamawiam 6
Tak , z względu na dzieci. Ja to w ogóle mało jem. Raczej jedno albo wcale. Czasami zupę po córze co nie doje.
Naprawdę? Bardzo Cię przepraszam, ale nie pamiętałam ze to byłaś Ty! wybacz. Gzik u nich boski! Eh czasy gdy chodziłam po takich knajpach minęły bezpowrotnie. Teraz jak idę to z tz na kolacje do wytrwornej restauracji albo na steki z okazji kolacji firmowej. Aczkolwiek to pierwsze to nie wiem kiedy będzie możliwe ze względu na małe karaluchy i to ze nie mamy ich z kim zostawić. Ostatni raz byłam na takiej kolacji jak byłam w 1 ciąży.
Żeberka uwielbiam! Może kiedyś uda się spróbować
Zwłaszcza , że to obok mojej pracy
|
Nie ma czego wybaczać Tak, gzik też tam jedliśmy. Na śniadanie Potwierdzam, jest pyszny. Nigdy chyba nie zapomnę, jak w gorący sierpniowy dzień wysiedliśmy we Wrocławiu z pociągu głodni i spragnieni i w Setce zamówiliśmy 3 porcje żeberek (półtorej na głowę ) plus Tyskie 14 dniowe Gronie.
Cytat:
Napisane przez kasztanka3
To u nas na odwrot jest, co najmniej razy czy dwa w tygodniu jemy na miescie.
W soboty zawsze chodzimy na sushi do mojej ulubionej restauracji, a raczej chodzilismy, bo wiekszosc restauracji sie albo pozamykala obecnie, albo ma jedynie jedzenie na wynos i w dostawie.
Do tego tradycyjna szanghajska kuchnia, tajska, wietnamska, japonskie i koreanskie restauracje grillowe, mam tez ulubiona wloska restauracje blisko centrum, ostatnio tez probowalam nepalskiej kuchni.
Tesknie juz za mozliwoscia wyjscia ze znajomymi na dobre jedzenie, a to dopiero trzeci dzien po zamknieciu restauracji. To beda bardzo ciezkie do zniesienia tygodnie/miesiace.
---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:09 ----------
Mnie tez nie, kocham jedzenie, a na gotowanie czesto brakuje mi czasu lub energii.
No i maz sie obija ze zmywaniem, co tez nie zacheca do czestszego pichcenia
|
Tajską kuchnię poznałam i pokochałam, gdy mieszkałam trzy lata w UK. Za sushi nie przepadam.
|
|
|