Dot.: Mąż zataił przede mną swój zakup
Podejrzewam ze wspólnota jest prawna, wynikająca z braku intercyzy rozdzielającej majątek małżonków.
A na co dzień: każde sobie rzepkę skrobie, mają tyle ile sobie zarobią, przy czym maż ma jeszcze ze swojego łożyć na rachunki wikt i opierunek.
Czyli taka teoretyczna dość dziwaczna wspólnota, gdzie to co jego jest tez jej, ale to co jej, jest tylko jej bo ona ma mniej.
Jakby nie było, (każdy sobie orze jak może) to ja bym na wszelki wypadek, w ewentualnej aferze o konsolę, pominęła udział brata w ryciu po rzeczach męża i zadawaniu na dodatek pytań, na tematy które nie są brata sprawą.
Dobrze ci autorko wątku radzę.
__________________
Cava
Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
Edytowane przez cava
Czas edycji: 2022-01-21 o 12:00
|