Dot.: Majówki 2016 - część dziewiąta
U nas Igor RAZ pogonil nas do domu a sam został u moich rodziców. Było ok nie płakał ale na drugi dzień juz chcial wracac a w domu mi mówił że było ok ale żebyśmy go wiecej nie zostawiali samego.
To było jakis czas temu a ja jadąc do domu i w domu nie moglam dojsc do siebie że go nie ma [emoji1745] i nie duzo brakowalo mi do łez. Jakby było bliżej to pobieglabym do niego z Kacperkiem zeby z nim zostać. Hahaha
Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka
|