Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Izotek- mój dziennik.
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-12-30, 14:53   #568
Kas_A
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 2
Dot.: Izotek- mój dziennik.

Cześć! Jestem po trzydziestce. Mam umiarkowany trądzik. Na twarzy pojawiają się pojedyncze zmiany - niestety najczęściej sporej wielkości, podskórne, często natychmiast stają się ropne. Dość mocno zapychają mi się również pory na nosie i na dekolcie. Największy problem mam jednak ze skórą pleców, gdzie pryszczy jest najwięcej - są to głównie spore, ropne zmiany.

Biorę od 2 miesięcy Axotret. zaczęłam od 40 mg, teraz biorę w dawce 60 mg dziennie. Ważę nieco poniżej 70 kilo. Przyjęłam dotychczas 3 340 mg, czyli ok. 48 mg/kg.
Moje skutki uboczne to pękające usta i suche oczy (jest to na tyle mało uciążliwe, że nawet ich nie zakraplam, choć może powinnam - oczy szybciej się męczą - po którejś godzinie przed komputerem zaczynają boleć i zaczynam mieć momenty obniżonej ostrości widzenia- myślę, że to przez suchość). Poza tym czuję dobrze. Po pierwszym miesiącu brania wyniki krwi było dobre (lekko przekroczony cholesterol całkowity i cukier - do czego zawsze miałam tendencje). Skóra nie jest zbyt przesuszona, wręcz przeciwnie jest miękka i miła w dotyku (odetkane pory), włosy mniej się przetłuszczają, nie wypadają. Ogólnie bardzo się bałam skutków ubocznych tej kuracji, ale w moim przypadku są one bardzo mało uciążliwe.


Dotychczasowe działanie izotretynoiny:
- wygładzenie skóry twarzy (pory na nosie się nie zapychają, skóra zrobiła się jakby bardziej miękka i miła w dotyku),
- wygładzenie skóry dekoltu (pory się nie zapychają),
- zagojenie się ok 70% zmian na plecach.

Niestety wciąż pojawiają się nowe zmiany - wprawdzie niezbyt liczne, ale duże, ropne pryszcze. Mam nadzieję, że z czasem przestaną się one tworzyć. Obawiam się, że przez liczne kuracje antybiotykowe na mojej skórze bytuje jakiś odporny szczep gronkowca, który wykorzystuje każde osłabienie skóry, aby zaatakować .
Największą poprawę stanu skóry widziałam po ok. miesiącu kuracji. Twarz zrobiła się prawie gładka, z nielicznymi gojącymi się pryszczami, później jednak przed okresem na twarzy pojawiło się kilka nowych, sporych, ropnych pryszczy, które póki co, w tym drugim miesiącu terapii, dość wolno się goją. Trochę sobie folgowałam ze słodyczami - myślę, że mimo bycia na izotretynoinie nadmierne spożycie cukru mogło spowodować takie efekty (dostrzegam u siebie korelację: cukier - natężenie trądziku).
Kas_A jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując